James Corden i jego żona nie znoszą wychodzić na randki

Prowadząc kolejny odcinek swojego talk-show "The Late Late Show", James Corden pozwolił sobie na pewne wyznanie dotyczące swojego życia uczuciowego. "Jules i ja nigdy nie chodziliśmy na randki" – wyznał opisując relację z żoną, Julią Carey, amerykańską producentką telewizyjną.

"Kiedy się pierwszy raz spotkaliśmy, rozmawialiśmy o tym, jak oboje byliśmy znudzeni ciągłym wychodzeniem i że wychodziliśmy za dużo, za dużo piliśmy i zbyt dobrze się bawiliśmy" – przyznał Corden. Co interesujące, tamtego wieczoru, dla żartu, zaplanowali sobie, jak ma wyglądać ich wspólne życie. Dyskutowali na temat tego, ile będę mieli dzieci i czy sprawią sobie psa.

"Pod koniec wieczoru pocałowaliśmy się namiętnie siedząc w taksówce. Po czym powiedziałem do niej: Co robisz w sobotni wieczór? Chcesz zostać w domu i nic nie robić? Możemy też nic robić w niedzielę wieczorem. A potem, jeśli chcesz, możemy iść do pracy i nic nie robić w poniedziałek, i nic nie robić we wtorek" – relacjonował Corden.

Oryginalne podejście Jamesa musiało przypaść kobiecie do gustu. W 2010 r. zaręczyli się, a dwa lata później wzięli ślub. Mają syna i dwie córki.

Para poznała się w 2009 roku na imprezie charytatywnej. Przyszłych małżonków przedstawił sobie ich wspólny znajomy, brytyjski aktor, Dominic Cooper. Corden wyznał kiedyś, że wcale nie chciał iść na to wydarzenie, ale w końcu dał się przekonać Cooperowi. Czasami jednak warto wychodzić z domu!