Złamane serce po rozstaniu wyleczy... kardiolog

Zakończenie związku to bez wątpienia bolesne i trudne doświadczenie. Zdaniem Thomasa Holmesa i Richarda Rahe – dwóch psychiatrów badających zjawisko stresu – separacja lub rozstanie z partnerem plasuje się na trzecim miejscu słynnej listy najbardziej stresujących wydarzeń w życiu. Wyżej znajdują się jedynie rozwód i śmierć współmałżonka. Nie dziwi zatem, że rozstanie wywołuje szereg przykrych emocji, takich jak rozgoryczenie, a nawet rozpacz.
Skutkiem mogą być nie tylko psychiczne katusze, ale i czysto fizyczne objawy w postaci migren, nudności i braku apetytu. Jeśli oprócz tego doświadczamy duszności i ostrego, nagłego bólu w klatce piersiowej, który promieniuje do barków, prawdopodobnie mamy do czynienia z tzw. syndromem złamanego serca. Zespół dolegliwości określany inaczej jako kardiomiopatia stresowa lub kardiomiopatia takotsubo, po raz pierwszy opisany został w 1990 roku przez japońskich uczonych. Najczęściej rozpoznawana jest u osób, które doświadczyły ogromnego stresu na skutek dramatycznych wydarzeń.
"Ze względu na podobne dolegliwości bywa kojarzony z zawałem serca, ostrą niewydolnością tego organu bądź chorobą wieńcową. Oznaką wspomnianego zespołu może być też migotanie komór czy nawet zatrzymanie krążenia, a także szybkie i słabe tętno, spadek ciśnienia tętniczego, obniżenie temperatury ciała. U pacjentów można też zauważyć szybki oraz głęboki oddech, a nawet zaburzenia świadomości. Skóra natomiast może stać się blada i zimna" – wyjaśnia dr n. med. Tomasz Harań, lekarz radiolog z Centrum Medycznego Affidea. Do mniej typowych objawów zalicza się ogólne osłabienie, dreszcze, omdlenia, nadmierną potliwość, ból brzucha i wymioty.
Zespół złamanego serca może poważnie zagrozić zdrowiu. Prowadzi on bowiem nierzadko do zaburzeń funkcjonowania tego narządu, wywołując skurcze koniuszka – bardzo istotnej części mięśnia sercowego. U większości pacjentów z kardiomiopatią stresową nieprawidłowości wykrywane są w badaniu EKG. Jedną z metod stosowanych w diagnostyce schorzenia jest również rezonans magnetyczny, który w nieinwazyjny sposób pozwala przyjrzeć się ewentualnym zmianom.
"W rezonansie magnetycznym serca widoczny jest dobrze cały ten narząd – począwszy od jego ścian, czyli mięśnia sercowego, poprzez jego jamy (przedsionki i komory), dalej zastawki i osierdzie, a na dużych naczyniach doprowadzających i odprowadzających krew kończąc. Taki dokładny obraz pozwala więc na ocenę budowy ścian serca i ich czynności, czyli tego, jak się ruszają, a także, czy kurczą się w sposób prawidłowy, ale również ukazanie zmian np. po przebytych zawałach lub pozostałości zapalnych, chorobowe zmiany w obrębie zastawek serca" – tłumaczy dr Harań.
I podkreśla, że choć rokowania w przypadku syndromu złamanego serca są zwykle optymistyczne, warto wiedzieć o nim m.in. po to, żeby związanych z nim dolegliwości nie pomylić z zawałem, co jedynie spotęgowałoby stres i niepokój. Przede wszystkim pamiętać należy o tym, by żadnych niepokojących symptomów nie bagatelizować, a zdiagnozowanie ich przyczyny pozostawić specjaliście.