Krzysztof Rutkowski kupił sobie na lato pancerną ciężarówkę za 3 mln zł
Z ekscentrycznych pomysłów Krzysztof Rutkowski jest znany nie od dziś. Najbardziej popularny w mediach detektyw przyzwyczaił już nas do bardzo charakterystycznej fryzury, przez wiele osób porównywanej do lądowiska dla helikoptera. Wiele razy zaskakiwał także swoimi oryginalnymi strojami i zamiłowaniem do noszenia grubych łańcuchów na szyi. Równie widowiskowe jest wnętrze jego domu, w którym wzrok przyciągają barokowe złocone krzesła (jak się zwierzył w jednym z wywiadów, dostał je od Cyganów za uratowanie syna), interesujące oświetlenie i basen. Detektyw ma także słabość do luksusowych samochodów, a także do militariów.
Ukoronowaniem tych wszystkich pasji jest jego najnowszy nabytek, którym pochwalił się w ostatnim wpisie na Instagramie. Opublikował tam swoje zdjęcie na tle ogromnego pancernego wozu i napisał: "Niektórzy na lato kupują Rolls-Royce Cabrio, a my z żonką Mają Plich zdecydowaliśmy zakupić klimatyzowanego pancernego potwora 10-ciotonowego TUR VI". Zapytał także internautów, co myślą o jego najnowszym zakupie i czy chcieliby mieć podobne auto. Część obserwatorów była zachwycona nowym samochodem detektywa, inni pozwolili sobie na nieco złośliwe żarty. "Na wypady za miasto jak znalazł, komary niestraszne w takim potworze", "Idealny na zakupy w Biedronce", "Jesteś jak jakiś Chuck Noris normalnie teraz" – pisali internauci, a jeden z nich dopytywał: "Zabierasz się teraz za meksykańskie kartele?".
Warty 3 miliony złotych TUR VI AMZ-Kutno to samochód pancerny przeznaczony do zadań bojowych, a Krzysztof Rutkowski zamierza wykorzystywać go w swojej firmie Rutkowski Patrol. Jeśli jednak zdecyduje się zabierać nim żonę na rodzinne wycieczki, jak zapowiada w poście na Instagramie, z pewnością w czasie podróży tym autem będą się czuć bardzo bezpiecznie, bo auto jest odporne na granaty ręczne, miny przeciwpiechotne i inne materiały wybuchowe. Podróżujący nim detektyw na pewno nie musi się też obawiać wybuchów salw śmiechu.