Demi Lovato: "Nie należy prawić komplementów ludziom, którzy schudli"
Demi Lovato wielokrotnie opowiadała w wywiadach o swojej walce z zaburzeniami odżywiania. "Już w wieku czterech lat uważałam, że jestem za gruba. Patrzyłam w lustro i nie znosiłam swojego brzucha. Kiedy dorastałam, wszystkie gwiazdy były przeraźliwie chude, a ich zdjęcia wisiały na mojej ścianie" – wyznała w 2012 roku w filmie dokumentalnym "Demi Lovato: Stay Strong". 28-letnia piosenkarka przez większość życia borykała się z brakiem samoakceptacji, który doprowadził u niej do rozwoju uzależnienia od alkoholu i narkotyków, kompulsywnego objadania się, samookaleczeń i depresji. Teraz, gdy udało jej się pokonać większość tych problemów, chętnie dzieli się przemyśleniami na temat tego, co pomogło jej wrócić do zdrowia.
Okazuje się, że tym, co utrwalało szkodliwe nawyki, były... komplementy na temat jej wyglądu, zwłaszcza dotyczące utraty wagi. Gwiazda przez lata wielokrotnie stosowała wyniszczające głodówki i poddawała się katorżniczym treningom, by utrzymać szczupłą sylwetkę. Gdy chudła, czuła się podziwiana przez otoczenie, co jedynie utwierdzało ją w przekonaniu, że musi jeszcze bardziej się starać. I jeszcze bardziej chudnąć. "Czy to nie wspaniałe uczucie, gdy ludzie komplementują twoją figurę? Tak, czasami. Ale kiedy walczysz z zaburzeniami odżywiania, problemem jest ten donośny głos w twojej głowie, który mówi ci: Widzisz, wszyscy wolą cię chudszą. Tylko wtedy możesz się podobać. Jedz mniej, a będziesz nadal tracić na wadze" – zaznaczyła Lovato w zamieszczonej na Instagramie relacji.
Piosenkarka podkreśliła, że osoby zmagające się z zaburzeniami odżywiania inaczej postrzegają komplementy dotyczące utraty wagi. Mogą zinterpretować je jako zachętę do kontynuowania niezdrowych nawyków lub dowód na to, że jeśli będą ważyć więcej, staną się nieatrakcyjne.
"Kiedy słyszałam takie komplementy, czasami myślałam sobie: Cholera, to co ludzie myśleli o moim ciele, zanim schudłam?. Morał z tej historii jest taki: jestem czymś więcej niż tylko skorupą duszy, którą stanowi moje ciało. Każdego dnia walczę o to, by sobie o tym przypominać. Proszę więc, nie przypominajcie mi, że ludzie czasem widzą tylko to ciało" – podkreśliła Lovato. I zaapelowała do fanów, by - komplementując drugą osobę - nie koncentrowali się na jej utracie wagi, nawet jeśli mają jak najlepsze intencje. "Jeśli nie znasz czyjejś relacji z jedzeniem, nie komentuj jego ciała. Bo ten ktoś może obudzić się o drugiej w nocy i z trwogą analizować twoje słowa" – dodała.
O swojej walce z zaburzeniami odżywiania gwiazda opowiedziała ze szczegółami w serialu dokumentalnym "Demi Lovato: Dancing with the Devil", który miał premierę w marcu. Piosenkarka przyznała wówczas, że procesowi jej zdrowienia wciąż towarzyszą codzienne zmagania z niską samooceną. I ciągła walka z pokusą, by za pomocą jedzenia lub odmawiania go sobie poprawiać swoje samopoczucie. "Nadal walczę. Codziennie. Są okresy, kiedy zapominam o swoich problemach z jedzeniem, jednak po nich następują etapy, podczas których jedzenie jest wszystkim, o czym myślę. Ale u wielu osób tak właśnie wygląda zdrowienie. Mam nadzieję, że pewnego dnia całkiem się z tego wyleczę" – zdradziła Lovato.
