Nigella Lawson odpowiedziała na zarzut, że nie je tego, co gotuje

W najnowszym odcinku programu "Cook, Eat, Repeat", Lawson zrobiła krabowe ciasteczka z serem i czekoladą, które następnie pochłonęła z ogromną przyjemnością. Widzowie zaczęli dopytywać w Twitterze, jakim cudem zachowuje szczupłą sylwetkę, skoro tyle je. Inni zaczęli sugerować, że pewnie tylko udaje, że zjada swoje dania, a kiedy kamera jest wyłączona to wszystko wypluwa.
Prezenterce spodobały się dywagacje na temat rzekomego oszukiwania w programie, bo odpowiedziała na te aluzje" "Ten komentarz sprawi, że moja ekipa zacznie rechotać".
Nie rozwinęła myśli, ale można się domyślić, że przyznała rację internautom. We wcześniejszych wywiadach i wpisach w mediach społecznościowych nie raz sugerowała, że nie tylko nie zjada potraw przygotowanych na potrzeby programu telewizyjnego, ale wręcz, że nie ona je przygotowuje.
Prezenterka, często przedstawiana jako szefowa kuchni, a nawet najseksowniejsza szefowa kuchni, nigdy nie kształciła się w tym kierunku. Jej przepisy cechuje prostota przygotowania i… zmysłowość prezentacji. Nigella w kuchni to trochę jak Monica Bellucci w kinie. Portal The Guardian określił jej fenomen sentencją: "Mężczyźni kochają ją, bo chcieliby ją mieć. Kobiety kochają ją, ponieważ chcą być nią".