Wkrótce każdy będzie mógł wysłać czy otrzymać hologram!

Firma nazywa się PORTL i oferuje przesłanie w czasie rzeczywistym dowolnej osoby z dowolnego miejsca na świecie w inne miejsce. Niestety jeszcze nie fizycznie (i tutaj miłośnicy transportera, wykorzystywanego w serialach z cyklu "Star Trek" poczują się rozczarowani), a jako trójwymiarową projekcję. Czyli coś w rodzaju zdalnej, trójwymiarowej wizyty, holoportacji – też znanej miłośnikom fantastyki naukowej, ale raczej pod kątem zamierzchłej technologii komunikacyjnej rodem z "Gwiezdnych wojen".
David Nussbaum, założyciel i prezes firmy PORTL nie ukrywa, że wynalazek ma służyć głównie branży rozrywkowej. Z jego technologii na razie korzysta np. Hatsune Miku. Wiirtualna, japońska piosenkarka, której walory wokalne i wizualne zostały w całości opracowane komputerowo. Ale – jak w wywiadzie dla portalu "Syfy Wire" zapewnił Nussbaum - urządzenie, które opracowała jego firma umożliwia już też przesyłanie autentycznych trójwymiarowych obrazów realnych postaci, jednocześnie do wielu miejsc na świecie. A to sprawia, że możliwe jest np. organizowanie wirtualnych festiwali. Nie na ekranie, a w domach użytkowników.
Maszyny PORTL na razie są spore, wielkości mniej więcej budki telefonicznej. Firma pracuje teraz nad ich miniaturyzacją, mając na uwadze pandemię koronawirusa i wymuszone nią: pracę oraz kontakty zdalne. "MiniPORTL będzie hologramem, który można będzie przesłać przez komunikator internetowy" - podsumował David Nussbaum.