Kevin Spacey dołącza do obsady spiskowego thrillera "The Awakening"

Brawurową rolą Francisa Underwooda w serialu "House of Cards" Kevin Spacey ukoronował swój aktorski dorobek. Pochwały za tę niezapomnianą i nagradzaną kreację szybko jednak ucichły, gdy aktor został oskarżony o molestowanie seksualne.
Zarzuty, z których ostatecznie został oczyszczony, poważnie zachwiały jego karierą i położyły się cieniem na reputacji, którą aktor aktualnie stara się odbudować. Z doniesień zachodnich mediów wynika, że skutecznie.
Jeszcze dwa lata temu aktor miał poważne obawy, czy w ogóle uda mu się odzyskać utraconą pięć lat temu pozycję w zawodzie, który kocha ponad wszystko. To właśnie ta profesja przez wiele lat, gdy nie akceptował siebie, obawiał się przyznać otwarcie do swojej orientacji, była jego bezpiecznym azylem.
"Powodem, dla którego zostałem aktorem, było to, że uwielbiałem grać kogoś innego niż ja. Gdy tylko znalazłem się na scenie… czułem się bezpiecznie. Boję się, że mogę już nie być w stanie pracować, choć każdego dnia robię coś kreatywnego i jest wiele rzeczy, które chciałbym zrobić. Teraz często czuję się, jakbym cofnął się do początku mojej kariery, kiedy nikt mnie nie chciał" – przyznał w 2023 roku w rozmowie z tygodnikiem "Die Zeit".
65-letni Spacey nigdy nie ukrywał przy tym swojej wiary w to, że w branży filmowej wciąż są osoby, które będą chciały z nim współpracować. Faktycznie, tych nie zabrakło, a Spacey otrzymuje kolejne szanse na zawodowe odkupienie. Jak informuje serwis Variety, aktor dołączył właśnie do gwiazdorskiej obsady (Peter Stormare, Alice Eve, Steve Berkoff, Julian Glover, Matt Hookings) filmu Matta Routledge’a "The Awakening" ("Przebudzenie").
Fabuła filmu koncentruje się na losach pary, która wpada na trop globalnego spisku mającego na celu kontrolowanie świata. Ich śledztwo odkrywa plątaninę tajemnic i spisków, które starają się rozwikłać.