Kate Moss otrzymała pierścionek zaręczynowy od prawnuka kanclerza Bismarcka

Hrabia Nikolai von Bismarck spotyka się z nią pięć lat i obydwoje nie widzą powodu, aby nadawać temu związkowi bardziej oficjalny charakter. Pojawienie się zaś na serdecznym palcu modelki pierścionka w stylu vintage, Kate tłumaczy zaś tym, że... po prostu był pusty po tym, jak przestała nosić obrączkę. A jej partner lubi kupować kobietom biżuterię.
O związku Kate Moss z zajmującym się fotografią 33-letnim hrabią nie wiadomo zbyt wiele. Obydwoje bardzo dbają o dyskrecję, więc informacje docierające do mediów mają naprawdę szczątkowy charakter. Nie inaczej jest w przypadku okoliczności wręczenia zaręczynowego pierścionka. Kate Moss zdementowała jedynie sugestię, jakoby w związku z otrzymaniem pierściona była zaręczona z prawnukiem kanclerza Bismarcka. "Jestem zaangażowana w relację, którą traktuję poważnie" - wymijająco odpowiedziała celebrytka według magazynu "People".

Para spotyka się od 2015 roku, kiedy to małżeństwo supermodelki przestało istnieć. Choć nie brakuje sugestii, że małżeństwo przestało istnieć przez młodszego o 14 lat, słynącego z prowadzenia bardzo towarzyskiego trybu życia, hrabiego. Niezależnie jednak od tego, jak było naprawdę, wydaje się, że ani Kate Moss, ani Nikolai Bismarck nie dążą do nadania ich związkowi bardziej formalnej formy. Przynajmniej na razie.
Nikolai Bismarck jest dziedzicem gigantycznej fortuny. I naprawdę jest utalentowanym fotografem. Jako 17-latek był stażystą u samego Testino. Współpracował także ze znakomitą Annie Leibovitz. Teraz nie jest związany na stałe z żadnym magazynem czy domem mody. Pracuje jako wolny strzelec, angażuje się w projekty społeczne, organizuje wystawy swoich zdjęć. Jego fascynacja Kate Moss nie jest niczym nowym - Kate Moss przyjaźni się bowiem z jego matką.