Millie Bobby Brown chciałaby zagrać Amy Winehouse...

Millie Bobby Brown w promocyjnym wideo Netfliksa przeznaczonym na Amerykę Południową wyznała, że marzy, by zagrać brytyjską ikonę muzyki. "Nie nazwałabym jej historyczną, ale bardzo chciałabym zagrać Amy Winehouse. Osobiście uważam, że to ikona muzyki R&B i bluesa i właściwie całej muzyki. Uwielbiam jej twórczość i poruszyła mnie jej historia. Dlatego chciałabym ją zagrać" – wyznała aktorka.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Millie Bobby Brown przyznała się do zainteresowania Amy Winehouse. Wcześniej wspomniała o tym w jednym z programów Jimmy’ego Fallona, gdzie wykonała utwór "You Know I’m No Good".
Czy Brown ma szanse spełnić swoje marzenie? Tak, bo film biograficzny o Winehouse ma powstać. Pierwsze informacje na ten temat pojawiły się w 2018 roku. W specjalnym oświadczeniu ogłosił to ojciec tragicznie zmarłej artystki, Mitch. "Chcielibyśmy, aby ktoś sportretował Amy taką, jaką była. Zabawna, błyskotliwa, czarująca, ale i okropna. Nie miałbym nic przeciwko, gdyby zagrała ją nieznana, młoda, pochodząca z Londynu aktorka podobna do Amy" – mówił Mitch.
To nieco ogranicza szanse Millie Bobby Brown na ten angaż. Aktorka nie pochodzi z Londynu, nie mieszka w tym mieście, a przede wszystkim nie jest zbyt podobna do słynnej piosenkarki.
Historię życia zmarłej w wieku 27 lat Amy Winehouse opowiedział już wcześniej Asif Kapadia w nagrodzonym Oscarem filmie dokumentalnym "Amy" z 2015 roku.