Tinder testuje funkcje dla kiepskich podrywaczy...
Nowościami w tej najpopularniejszej aplikacji randkowej mają być podpowiedzi, które pozwolą użytkownikowi zrobić lepsze wrażenie oraz możliwość stworzenia specjalnej prezentacji (np. w formie wideo), którą randkowicze wzajemnie sobie udostępnią. Oczywiście, po sparowaniu profili.
Reklama
Reklama
Nowa użyteczność ma pomóc w przełamywaniu lodów. I tremy, w wyniku której niepewni siebie tinderowcy w tej pierwszej fazie, po sparowaniu, "szarżują" na czacie z niewybrednymi żarcikami, aroganckimi czy też niezręcznymi pytaniami oraz zaczepkami. Ewentualnie posłuży do ponownego inicjowania kontaktu, jeśli ten pierwszy jednak spalił na panewce i rozmowa się urwała.
Testowane nowości odkryła w kodzie aplikacji i ogłosiła na Twitterze niezależna programistka Jane Manchun Wong, która specjalizuje się wyszukiwaniu ukrywanych funkcji mediów społecznościowych i luk w ich zabezpieczeniach. Naciskany przez nią rzecznik Tindera przyznał, że rzeczywiście w ramach testu, nowe funkcje mogą się wyświetlać wybranym użytkownikom.