Fitness dla... leniwych?!
Zmiana nawyków, to suma tych drobnych zmian, które na pierwszy rzut oka wydają się mało znaczące, jednak w dłuższej perspektywie mają wpływ na nasze zdrowie i samopoczucie. W zdrowiu, podobnie jak w wielu aspektach życia, diabeł tkwi w szczegółach.
"Stój zamiast siedzieć” – to pierwsza rada, którą na łamach "Vogue” dzieli się Roger Frampton. "Mamy około 300 stawów i 800 mięśni w naszych ciałach, siedząc na krześle wielokrotnie zamrażamy kręgosłup w pozycji zgiętej. Pomyśl o typowej postawie osoby starszej. Siedząc właśnie do tego zmierzamy. Możemy jednak dokonywać świadomych wyborów – wstać i iść na spotkanie albo zamiast nerwowo szukać miejsca przy barze w piątkowy wieczór po prostu przy nim stanąć” – zachęca trener.
Frampton radzi również przyglądać się postawie małych dzieci. Bardzo często małe dzieci bawiąc się nie siadają, a kucają, jak wyjaśnia ekspert taka postawa to również forma pewnej aktywności. "W rzeczywistości przysiad jest wrodzoną pozycją odpoczynku dla człowieka. Niestety, w wieku około czterech lat, przedstawiono ci nową pozycję odpoczynku – siadanie na krześle. Jedną z niefortunnych konsekwencji jest to, że tracimy zdolność do siedzenia w przysiadzie. Przysiady m.in.: pozwalają zachować elastyczność naszych bioder” – wyjaśnia trener. Zachęca również, aby codziennie przez trzy minuty przyjąć właśnie taką pozycję.
Trener radzi również wykorzystywać do ćwiczeń miejską infrastrukturę – ławki, drabinki, drążki, no i oczywiście siłownie na świeżym powietrzu – to doskonały sposób na urozmaicenie wieczornego spaceru, a także alternatywa dla tych, którzy siłowni nie lubią.
Krótki trening można wykonać nie wychodząc z łóżka. Tuż po przebudzeniu albo zaraz przed snem możemy wykonać kilka rozciągających ćwiczeń – wyciągnijmy kręgosłup, wykonajmy kilka rozciągających ćwiczeń nóg. To samo możemy zrobić oglądając wieczorem ulubiony serial.