Choć incydent miał miejsce 28 lutego, to dopiero miesiąc później informacja na jego temat dotarła do mediów. O sprawie jako pierwszy doniósł "The Sun". Według ustaleń dziennika, w godzinach wieczornych zamaskowany złodziej wspiął się po metalowej bramie. Później wybił szybę w jednej z sypialni dla gości.

Gdy intruz przeszukiwał pokój, Victoria i David oraz ich córka Harper byli na parterze budynku. Nie byli świadomi, co dzieje się na pierwszym piętrze. Złodziej uciekł przez okno, w którym wcześniej wybił szybę. Dopiero syn Beckhamów, Cruz, który wrócił do domu z imprezy, zaalarmował rodzinę, że w jednym z pokoi rozbito szybę, a w jego wnętrzu panuje nieład.

David Beckham wezwał policję. Służby wszczęły śledztwo i zabezpieczyły nagranie z monitoringu. Na razie nikogo nie aresztowano. Złodziej miał ukraść z pokoju rzeczy warte tysiące funtów, takie jak ubrania, akcesoria i sprzęt elektroniczny.

Choć żaden z tych przedmiotów nie miał dla Beckhamów wartości sentymentalnej i nikomu z ich rodziny nie stała się krzywda, to Victoria i David byli podobno wstrząśnięci z powodu tego zajścia.