Właścicielka psa jest hejtowana z powodu jego imienia. Jej pupil wabi się Covid
Użytkowniczka serwisu społecznościowego Reddit opisała nieprzyjemną sytuację, jaka spotkała ją podczas spaceru z psem. Kiedy wołała go podczas zabawy na plaży, podeszło do niej dwoje ludzi i stwierdziło, że trzeba być kompletnie pozbawionym wrażliwości, żeby nazwać psa Covid.
"Powiedzieli, że przez tego wirusa stracili wujka. I jak bym się czuła, gdyby nazwali swojego zwierzaka Rak albo Śmierć? Przesadzają czy to imię jest rzeczywiście obraźliwe?" - napisała właścicielka Covida. Dodała też, skąd się wziął pomysł na to imię. Pies przybłąkał się do niej w czasie lockdownu, gdy całymi dniami siedziała w domu. Gdyby nie pandemia, prawdopodobnie nie trafiliby na siebie, dlatego nazwała przybłędę Covid.
Dyskusja, jaka rozgorzała pod jej postem pokazuje, że jej wyjaśnienia nie były przekonujące. Zdanie większości komentatorów trafnie ujął jeden z użytkowników serwisu Reddit. "Użyj dowolnego innego przykładu i szybko przekonasz się, że to brzmi naprawdę niedobrze. Czy nazwałbyś psa AIDS i potem chodziła po mieście i wołała: Tutaj AIDS! Chodź do mamusi! Dobry AIDS! (...) Poza tym bieganie po plaży i wołanie Covid! Covid! to prawie jakbyś w zatłoczonym teatrze krzyczała: Pożar!".
Inni komentujący zwrócili uwagę na to, że skoro pies przyszedł do niej do ogródka, to równie dobrze mogłaby nazwać go Ogródek. Inni stwierdzili, żeby w domu wołała do pupila jak jej się podoba, ale w miejscach publicznych używała raczej przezwiska lub zdrobnienia. W końcu wiele psów ma różne warianty swoich imion.
Trafnym podsumowaniem dyskusji był przytoczony przez jedną z komentatorek przykład z jej własnego życia. "Moja siostra zaraz po huraganie Florence, który spustoszył okolicę, znalazła bezpańską kotkę. I wielu naszych znajomych proponowało, by nazwać ją Flo. A ona na to: Naprawdę? Chcesz, żebym nazwała kota imieniem czegoś, co pozabijało naszych sąsiadów?". Jeśli zdecydujesz się nie zmieniać tego imienia, musisz zdawać sobie sprawę z tego, że wiele osób ciężko doświadczonych przez covid poczuje się urażonych albo zrobi się im przykro" - stwierdziła.