Nad wykonanym z brązu średniowiecznym dzwonie ciąży 200-letnia klątwa. Okoliczni mieszkańcy mają nadzieję, że spadnie teraz na złodzieja, który ukradł relikt.

Na jeziorze Loch Shiel znajdują się ruiny kamiennej kaplicy, z której ukradziono ponad tysiącletni relikt przeszłości. Kradzież z wyspy St. Finan w szkockich górach zgłosiła pod koniec lipca grupa pasjonatów historii - Moidart.

Mimo klątwy nie jest to pierwszy przypadek, kiedy ukradziono dzwon. Poprzednim razem doszło do tego po powstaniu jakobitów w 1745 r., kiedy zwolennicy Charlesa Edwarda Stuarta (potomka Jana III Sobieskiego) chcieli osadzić go na tronie brytyjskim. Po wywołanym w Szkocji powstaniu i jego początkowych sukcesach, w wyniku klęski książę uciekł w przebraniu kobiety.

Jeden z brytyjskich żołnierzy zabrał spiżowy dzwon jako łup. Po pościgu wzdłuż Loch Shiel, żołnierza złapano i wychłostano, a dzwon wrócił na swoje miejsce.

Dzwonki ręczne kojarzono z wczesnymi irlandzkimi mnichami misyjnymi, którzy odwiedzali Szkocję.

Podobny dzwon został skradziony w 2017 roku z kościoła w Perthshire w Highland Scotland, około 70 mil od Loch Shiel.

Możliwe, że kolekcjoner ukradł dzwon św. Finana ze względu na jego religijne lub historyczne znaczenie, ponieważ nie ma on żadnej wartości materialnej.

Niezamieszkana wyspa St. Finan znajduje się około 180 metrów od brzegu jeziora i jest czasami nadal wykorzystywana do pochówków.

Na wyspie stoi ruina XVI-wiecznego kamiennego kościoła znanego jako kaplica św. Finana.

Prawdopodobnie był to pierwszy dom w Szkocji irlandzkiego świętego, później znanego jako Finan z Lindisfarne, który zmarł w 661 roku.

Wyspa była nie tylko miejscem pochówku szkockich wodzów regionu, ale także miejscem pielgrzymek chrześcijan.

Grupa historyczna Moidart uważa, że ​​wyspa była prawdopodobnie używana do pochówków na długo przed okresem chrześcijańskim.

W filmach o Harrym Potterze Loch Shiel "grało" rolę Czarnego Jeziora na terenie szkoły w Hogwarcie.

Zwykle trafiało tam tylko kilkoro odwiedzających każdego roku. Jednak z powodu rosnącej popularności spływów kajakowych, przybywało coraz więcej turystów.

Dzwon był zabezpieczony ciężkim ręcznie kutym brązowym łańcuchem od 2017 roku.