Sztuczna inteligencja wykorzystała twarz Jennifer Lopez w reklamie bez jej zgody
Pytana o zagrożenia, jakie niesie za sobą AI, Jennifer Lopez bez wątpliwości wskazuje m.in. niezgodne z prawem praktyki, za sprawą których bez swojej zgody stała się twarzą reklam produktów na pryszcze.
"Sztuczna inteligencja ułatwia czerpanie zysków z wykorzystywania innych. Widziałam reklamy produktów do pielęgnacji twarzy, o których nic nie wiedziałam. Wykorzystano w nich zmanipulowane zdjęcia mojej twarzy pokrytej pryszczami. To naprawdę straszne. Nie czekali na nic tylko zaczęli kraść nasze twarze. Więc tak, AI bywa przerażająca" – mówi Jennifer Lopez w rozmowie z portalem Variety.
W filmie "Atlas" popularna J. Lo wciela się w rolę analityczki, która musi zwrócić się do sztucznej inteligencji po pomoc w zniszczeniu zagrażającej światu innej sztucznej inteligencji. Główna bohaterka miała z nią już wcześniej do czynienia, co sprawia, że całkowicie nie ufa żadnej AI.
"Wydaje mi się, że film bardzo dobrze pokazuje, w jaki sposób sztuczna inteligencja może pójść w niewłaściwym kierunku. Jak również to, w jaki sposób może pomóc ludzkości. Myślę, że powinniśmy okazywać jej szacunek. Musimy być otwarci na wszystkie możliwości. Filmy opowiadające o AI – a w szczególności nasz – wykonują dobrą robotę w pokazywaniu wszystkich stron tej problematyki" – kończy Lopez.