Skończyła 100 lat i zaprosiła na imprezę swoje dwie siostry. Obie są starsze

Choć ludzie żyją coraz dłużej, nieczęsto zdarza się, żeby kilka osób w jednej rodzinie dożyło setnych urodzin. Takim fenomenem jest rodzina Frances Kompus, która sto lat skończyła w listopadzie ubiegłego roku. Fantastyczny jubileusz świętowała w towarzystwie swoich dwóch sióstr - Julii Koprivej, która tydzień wcześniej świętowała 104. urodziny oraz Lucy Pochop, która w czerwcu ubiegłego roku skończyła 102 lata.
Wszystkie trzy panie czują się znakomicie, są samodzielne i, jak przez całe życie, trzymają się razem. Teraz, gdy wychowały już dzieci i owdowiały, zamieszkały tuż obok siebie - Julia i Lucy w sąsiednich mieszkaniach, a Frances zaledwie kilka przecznic dalej. Wieczorami lubią razem grać w karty lub domino.
W okolicznościowym filmie, który niezwykłym siostrom poświęcił kanał KSN TV, stulatki powiedziały, że ich dziadkowie przybyli do Stanów z Czechosłowacji i osiedlili się na farmie w hrabstwie Rawlins. Siostry są przekonane, że zdrowie i dobrą formę zawdzięczają właśnie prostemu wiejskiemu życiu. A zapytane o sekret ich długowieczności, stwierdziły, że to zasługa wiary, ciężkiej pracy i dobrego jedzenia. Na farmie rodziców pracy miały sporo. Ale dziś wspominają nie tylko swoje obowiązki, ale też przyjemności, jak wspólne wypady na potańcówki.
W swoim długim życiu Frances, Lucy i Julia doświadczyły i dobrych, i ciężkich czasów. Przeżyły Wielki Kryzys i Dust Bowl - katastrofę ekologiczną spowodowaną przez suszę i erozję gleby. Ale tym, co najbardziej zmieniło ich życie, była elektryfikacja, dzięki której w domach pojawiły się lodówki, zamrażarki i inne urządzenia. Dziś nie wyobrażają sobie życia bez mikrofalówki.
Zapytane, co doradziłyby młodszym pokoleniom, stulatki mówią, żeby dużo chodzić, wierzyć w Boga i szanować rodziców oraz dziadków. Trudno się nie zgodzić, bo to po nich mają te dobre geny.