Oto najwięksi wrogowie twojej skóry!
O szkodliwości używek i fast foodów nie trzeba dziś już chyba nikogo przekonywać. Doskonale zdajemy sobie sprawę z ich negatywnego wpływu na kondycję naszego organizmu. A jednak wciąż po nie sięgamy, lekceważąc przestrogi lekarzy i dietetyków. Ale czy zastanawiamy się na co dzień, jak ów zjedzony w pośpiechu hamburger czy wypita na imprezie butelka wina wpłynie na zdrowie naszej skóry?
„Każde danie zawierające konserwanty, polepszacze smaku i barwniki zatruwa organizm, co odbija się oczywiście na skórze – stąd właśnie trądzik, trudno gojące się zmiany, alergie, atopia, sińce pod oczami i zmęczenie” – pisze w swojej książce „Skin coach. Twoja droga do pięknej i zdrowej skóry” Bożena Społowicz, specjalistka z zakresu kosmetologii i pierwsza w Polsce trenerka skóry.
Społowicz jest zdania, że codzienne nawyki żywieniowe w znaczący sposób wpływają na nasze odbicie w lustrze. Najwłaściwsza w kontekście kompleksowego dbania o zdrowie i piękno skóry jest dieta bazująca na naturalnych, nieprzetworzonych produktach, z których możemy stworzyć proste, ale bogate w witaminy i składniki odżywcze posiłki. Sztuczne składniki, które polepszają smak potrawy, niestety pogarszają kondycję naszego organizmu, a zwłaszcza cery. Podobnie zresztą, jak alkohol, którego nadużywanie wyraźnie koreluje ze starzeniem się skóry.
„Alkohol doprowadza przede wszystkim do odwodnienia, a to ma niemal natychmiastowy wpływ na skórę: pogłębiają się zmarszczki, bruzdy, nierówności, cera wygląda po prostu starzej. Doraźnym rozwiązaniem jest popijanie drinków wodą – trzymaj się tej zasady w czasie imprez. Jeżeli masz cerę naczynkową lub trądzik różowaty, również powinnaś liczyć się z pogorszeniem stanu skóry. Alkohol sprawia, że naczynia włosowate się rozszerzają, a nawet pękają” – wyjaśnia ekspertka.
Papierosy z kolei to według Społowicz nie tylko jeden z najbardziej zgubnych dla naszego zdrowia nałogów, ale i największy wróg młodzieńczej i promiennej cery. „Przede wszystkim znacznie ją postarza (dwadzieścia papierosów dziennie to starzenie się o dziesięć lat wcześniej, niż wskazywałaby fizjologia). Dym tytoniowy uszkadza DNA i nie tylko powoduje zwiększone powstawanie wolnych rodników, które niszczą tkanki, ale i obniża w organizmie poziom witamin A, C i E, silnych antyoksydantów w normalnych warunkach chroniących przed wolnymi rodnikami i regenerujących skórę” – tłumaczy skin coach.
Choć sekretem długowieczności, a zarazem pięknego wyglądu jest zbilansowana dieta i konsekwentne powstrzymywanie się od śmieciowego jedzenia i używek, pokusy czyhają na nas niestety na każdym kroku. „Zdrowe życie to życie bez alkoholu i papierosów. Rozumiem jednak, że czasem trudno odmówić znajomym wspólnego wyjścia na burgera czy do pubu albo sobie kawałka czekolady. Niech to jednak będzie wyjątek, dopuszczalny maksymalnie raz w miesiącu” – radzi specjalistka.
Wyjątek wyjątkowi jednak nierówny. Społowicz zaznacza bowiem, że w drodze do pięknej i zdrowej skóry na nikotynę nie ma w ogóle miejsca, nawet jeśli uleganie pokusie zapalenia papierosa miałoby być sporadyczne. Aby więc uniknąć przykrych dla naszego wyglądu skutków złego odżywiania i zatruwania organizmu używkami, należałoby z owych używek – a przynajmniej z niektórych – natychmiast zrezygnować.