O czym opowiada Beata Kozidrak na najnowszej płycie?
Beata Kozidrak ogłosiła, że na jej stronie internetowej składać można zamówienia na jej nowy krążek pt. "4B". Każda płyta będzie przez nią własnoręcznie podpisana. Album będzie wysyłany 22 lutego, na dzień przed oficjalną premierę. We wpisie, jaki opublikowała w mediach społecznościowych, poświęciła jednak najwięcej miejsca intymnemu charakterowi tego wydawnictwa.
"To najbardziej osobista płyta w mojej karierze. Opowiada o bólu, o trudnych sytuacjach i o tym, jak człowiek potrzebuje wówczas drugiego człowieka i jego bliskości" - przyznała 62-letnia artystka.
Jak można się domyślać, gdy tworzyła ten album, rezonować w niej mogły echa rozwodu z Andrzejem Pietrasem, do którego doszło w 2016 r., a także bolesnych wspomnień, jak w 2021 została zatrzymana przez policję podczas prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu.
"Im jestem starsza, tym bardziej doceniam to, co dało mi życie, jak dużo mam. Upływający czas nauczył mnie tego, aby otaczać się ludźmi, którzy mają pozytywną energię. Gdy tworzyłam tę płytę, pisałam ją bez zastanawiania się, czy idę pod prąd, czy nie odsłaniam za dużo, czy aby na pewno każda piosenka wpisuje się w obecne muzyczne trendy. Teraz, gdy oddaję ją w Wasze ręce, czuję, że w tych tekstach, melodiach i mieniącej się kuli dyskotekowej, która zdobi to wydawnictwo, znajdziecie swoje własne odbicie. Swoje historie, emocje i przeżycia" – stwierdziła.
Kozidrak pracowała nad "4B" z producentami Mariuszem Obijalskim oraz Arkiem Koperą, którzy wcześniej przyłożyli rękę do utworów Sanah czy Natalii Szroeder. Album, na którym znajdziemy 12 kompozycji, jest bardzo różnorodny. Brzmienia syntezatora, jak z lat 80., mieszają się z muzyką latino, a także klasycznymi, pełnymi emocji balladami.
Ostatni krążek artystki, "3B", ukazał się siedem lat temu i pokrył się złotem.