W pierwszej kolejności, w sierpniu, do serwisów streamingowych trafi drugi album piosenkarki "One in a Million". 3 września ukaże się ścieżka dźwiękowa z filmu "Romeo musi umrzeć", na którym znajdziemy jeden z największych przebojów Aaliyah "Try Again". Tydzień później dodany zostanie jej ostatni album "Aaliyah", który ukazał się miesiąc przed jej tragiczną śmiercią. W październiku ukaże się także pośmiertny album kompilacyjny "I Care 4 U" oraz płyta z jej największymi przebojami "Ultimate Aaliyah".

Jednak decyzja o włączeniu muzyki piosenkarki do katalogu serwisów streamingowych nie obyła się bez kontrowersji. Matka artystki, Diane Houghton, wydała oświadczenie, w którym wyjaśnia, że nie wyraziła zgody na takie przedsięwzięcie i za wszelką cenę będzie chronić dziedzictwa swojej córki.

"Ochrona dziedzictwa Aaliyah jest i zawsze będzie naszym celem. Przez 20 lat walczyliśmy z zakulisowymi, nieczystymi zagraniami, oszustwami i nieautoryzowanymi projektami mającymi na celu zmarnowanie jej dziedzictwa" – napisano w oświadczeniu zamieszczonym na Instagramie. Jednak nie spotkało się ono ze zrozumieniem fanów piosenkarki, którzy z radością przyjęli wieść o udostępnieniu jej dorobku muzycznego. Fani zgodnie uznali, że największym dziedzictwem artystki jest jej muzyka, którą Aaliyah zawsze chciała się dzielić.

Decyzja o udostępnieniu jej muzyki zbiega się z 20. rocznicą jej śmierci. Piosenkarka zginęła 25 sierpnia w katastrofie lotniczej, miała 22 lata. Gdy wracała z nagrywania teledysku do piosenki "Rock the Boat" z wysp Abaco, na Bahamach, samolot, w którym leciała piosenkarka, rozbił się ponad 60 metrów od pasa startowego. Pilot Luis Morales III i siedmioro pasażerów (w tym Aaliyah) zginęli. Dalsze śledztwo wykazało, że pilot Luis Morales III nie miał kwalifikacji do pilotażu takiego samolotu, Dodatkowo wykryto kokainę oraz alkohol w jego krwi.