Madonna intensywnie podróżuje mimo pandemii
W wigilię Bożego Narodzenia Madonna wraz ze swoim chłopakiem, tancerzem Ahlamalikiem Williamsem, czworgiem dzieci i osobistym fotografem poleciała z Los Angeles do Londynu. Tam zabrali na pokład najstarszego syna piosenkarki – Rocco Ritchiego. 28 grudnia dotarli do Egiptu. Spędzili tam raptem dzień i udali się do Malawi.
W Malawi Madonna spotkała się z prezydentem tego państwa, Lazarusem Chakwerą, odwiedziła szpital, którego budowę sponsorowała i rozmawiała z miejscowymi. Ten wschodnioafrykański kraj ma dla niej szczególne znaczenie, gdyż stamtąd pochodzi czworo jej adoptowanych dzieci: 15-letni David Benda, 14-letnia Mercy James oraz ośmioletnie bliźniaczki Estere i Stella. Malawi określa jako swój "dom poza domem".
6 stycznia Madonna ze swoją czeredą poleciała do Kenii. Tam wzięła udział w safari. Całe swoje afrykańskie tournee obficie relacjonuje na Instagramie.
Osoba z kręgu Madonny mówi dziennikowi "The Sun", że ona i jej najbliżsi podczas wojaży regularnie przechodzą testy na koronawirusa. Na rękę jest im to, że turyści przybywający do Malawi i Kenii nie muszą odbywać kwarantanny, o ile przedstawią negatywny wynik testu na Covid-19.