Kuba chce spłacić swoje długi... rumem
Chodzi o 270 mln dolarów. Władze Kuby zaproponowały, że wyślą do Czech rum tej wartości. Nie wiadomo, czy propozycja zostanie przyjęta. Kubański rum nie jest nowością w Czechach. W 2015 roku Czesi importowali z "wyspy jak wulkan gorącej" rum wartości 2 mln dolarów.
Mimo wszystko propozycja władz Kuby nie jest czymś niespotykanym, bo podobne zdarzały się w przeszłości. W 2010 roku władze Korei Południowej oferowały Czechom spłatę 5 proc. długu wysokości 10 mln dolarów w żeń-szeniu. Czesi woleli jednak cynk. Wcześniej, w 1993 roku Rosja proponowała Nowej Zelandii atomowy okręt podwodny i dwa myśliwce MiG w ramach spłaty 100 mln dolarów za importowane produkty nabiałowe. Władze Nowej Zelandii nie skorzystały z oferty pomimo iż odzyskały jedynie jedną trzecią kwoty.
W 2010 roku Republika Dominikany dogadała się w sprawie zapłaty fasolą, makaronem i cukrem za dostawy ropy z Wenezueli. Rok później Gujana zapłaciła temu samemu krajowi za ropę dostawą 170 tys. ton ryżu. Nikaragua zapłaciła natomiast Wenezueli za ropę szeregiem dóbr, m.in. mięsem, mlekiem i 20 tys. par bielizny.