W 2008 roku Gwyneth Paltrow odłożyła na bok karierę aktorską, aby zająć się prowadzeniem własnej firmy. Biznesowy projekt hollywoodzkiej gwiazdy o nazwie Goop, który początkowo miał postać jedynie cotygodniowego newslettera, z czasem przerodził się w istne lifestyle’owe imperium.

Obecnie w ramach Goop działa prężnie rozwijająca się platforma online oraz sklepy stacjonarne zlokalizowane m.in. w Londynie, Nowym Jorku i San Francisco. Choć produkty oferowane przez laureatkę Oscara i lansowane przez nią teorie na temat zdrowia i urody cieszą się niesłabnącą popularnością, specjaliści podchodzą do nich z dużo większą rezerwą. Paltrow jest coraz częściej krytykowana za sprzedawanie absurdalnie drogich suplementów diety czy organizowanie warsztatów prowadzonych przez pseudoekspertów.

Teraz do grona krytyków Goop dołączyła Elise Loehnen, która do 2020 roku pełniła obowiązki dyrektorki kreatywnej firmy. Po odejściu z pracy poświęciła się ona pisaniu książek i prowadzeniu podcastu "Pulling the Thread".

W opublikowanym na Instagramie filmiku niegdysiejsza prawa ręka Paltrow ujawniła, że latami starała się żyć w zgodzie z filozofią gwiazdy. Przez dłuższy czas stosowała więc oczyszczające diety i detoksy, do których jej szefowa namawiała nie tylko potencjalnych odbiorców swoich produktów, ale także pracowników. Jak podkreśliła pisarka i podcasterka, miało to negatywny wpływ na jej zdrowie i samoocenę. Lansowane przez Paltrow podejście do odżywiania doprowadziło u niej do "zniekształcenia obrazu własnego ciała".

"Czułam, że moja relacja z ciałem stała się niezdrowa. Cały czas je dyscyplinowałam i wymierzałam kary, jeśli nie spełniało moich oczekiwań. Miałam wrażenie, że non stop narzucam sobie jakieś ograniczenia i restrykcje" – wyjawiła Loehnen. I dodała, że gdy tylko przestała przestrzegać tych rygorystycznych dietetycznych zasad, poczuła się znacznie szczęśliwsza.

"Od dwóch lat jem tak, jak moje dzieci i czerpię z tego dużą radość. Odrzuciłam myśl, że muszę wyglądać w ściśle określony sposób i przestałam karać samą siebie za niedociągnięcia. Przestałam się też ważyć. Mam nadzieję, że przerwałam ten toksyczny cykl na dobre" – zaznaczyła była zastępczyni Paltrow.