Beata Kozidrak skazana za jazdę po alkoholu!
Wyrok, który zapadł w sądzie rejonowym dla Warszawy Mokotowa w Warszawie, dotyczy wydarzenia z 1 września 2021 roku. Tego dnia około godziny 19:40 Beata Kozidrak została zatrzymana za kierownicą BMW, przy skrzyżowaniu al. Niepodległości z ulicą Batorego na warszawskim Mokotowie. Badanie wykazało 2 promile alkoholu w wydychanym przez artystkę powietrzu.
Pierwszy wyrok w tej sprawie wokalistka usłyszała 29 października ubiegłego roku. Sąd skazał ją wtedy na pół roku prac społecznych (po 12 godzin w miesiącu), 10 tysięcy złotych grzywny i utratę prawa jazdy na 5 lat. Kozidrak odwołała się jednak od tego wyroku, argumentując, że jest zbyt surowy.
Ten, który zapadł w środę 4 maja, jest jeszcze surowszy, przynajmniej pod względem finansowym. Piosenkarka będzie musiała zapłacić grzywnę w wysokości 50 tys. złotych (200 stawek dziennych po 250 zł każda) oraz wpłacić 20 tys. zł świadczenia na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym. Sąd utrzymał też nałożony na nią wcześniej pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Gwiazda być zadowolona jedynie z tego, że nie będzie musiała pracować społecznie.
To jednak nie jest jeszcze pewne, bo wyrok nie jest prawomocny, a prokuratura już zapowiedziała, że się od niego odwoła i będzie się domagać surowszej kary. "W ocenie prokuratury orzeczona przez sąd rejonowy dla Mokotowa kara jest rażąco łagodna, a jako taka nie spełni stawianych jej celów" - przekazała rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz.
O tym, że kierująca bmw może być nietrzeźwa poinformowali policję inni kierowcy. Para świadków, podróżujących w tym samym kierunku co wokalistka zespołu "Bajm" zauważyła, że kierowany przez nią pojazd chaotycznie zmienia pasy ruchu, podjeżdża bardzo blisko pojazdów, wymuszając tym samym reakcje innych uczestników ruchu.
Beata Kozidrak jeszcze na miejscu zdarzenia oświadczyła policjantom, że dzień wcześniej była na spotkaniu, które zakończyło się około 2:00 w nocy. To wtedy miała spożywać wino, z jej relacji wynikało, że wypiła około 1 litra alkoholu. Na komendzie, podczas przesłuchania w charakterze podejrzanej, przyznała się do winy, ale skorzystała z prawa do odmowy składania wyjaśnień i odpowiedzi na pytania.
Wokalistka zespołu "Bajm" 2 września wydała krótkie oświadczenie. W mediach społecznościowych napisała "Kochani, przepraszam wszystkich. Wiem, że was zawiodłam. Z całego serca żałuję tego, co się wczoraj wydarzyło. Bardzo się tego wstydzę. Wiem, że muszę ponieść konsekwencje tego, co się stało. Jestem na to gotowa".
Skruchę Kozidrak okazała także podczas dzisiejszej rozprawy. "To, co zrobiłam, było karygodne i nie powinno się wydarzyć, mam tego świadomość. Jest mi przykro i wiem, że z tą świadomością będę musiała żyć przez długie lata". Gwiazda przeprosiła też swoich fanów, dla których - jak stwierdziła - przez 40 lat była "wzorem mamy, artystki".