1 na 100 Brytyjczyków ma to nad uchem
Statystyka pokazuje, że gdyby zebrać w jednym pomieszczeniu 100 różnych osób z Wielkiej Brytanii, jedna z nich miałaby charakterystyczną "dziurkę" nad uchem.
Według medycyny, mowa o przetokach przedusznych (ang. preauricular sinuses), które traktowane są całkowicie normalnie i nie powodują żadnych uszczerbków na zdrowiu.
Oficjalne dane wskazują, że 1 procent populacji na Wyspach urodziło się z tego rodzaju przetoką. Specyficzne znamię jest czasami prawie niewidoczne, a w niektórych regionach świata występuje znacznie częściej - nawet wśród 10 procent populacji.
Przetoki pojawiają się najczęściej wśród osób o pochodzeniu afrykańskim. Same w sobie są bardzo popularne w Etiopii, gdzie traktuje się je nie jako zjawisko medyczne, a efekt sił nadprzyrodzonych.
Według lekarzy, znamię nie nadaje się do przekucia (np. w celu zawieszenia tam kolczyka), ponieważ z łatwością może wdać się tam infekcja. Jest ona jednak bardzo łatwa do zwalczenia za pomocą antybiotyków.