Utrzymanie za £3 dziennie jest możliwe!

LEKI I KOSMETYKI

I jednego i drugiego im mniej, tym lepiej. Zanim wydasz na lekarza lub w aptece, zrób 1 dzień głodówki i pozostań na płynach. W następnych dniach odżywiaj się lekko, głównie warzywa, zupy, soki. Powinno przejść całkowicie. Jeśli nie, wejdź na dietę dr Dąbrowskiej, która naprawi wszystko.

Naśladuj naturę: kiedy zwierzęta chorują, nie idą do lekarza, po prostu przestają jeść. Ludzie też powinni. Wiele mędrców Wschodu, wszystkie filozofie, systemy religijne i co bardziej uczciwi lekarze świata zachodniego gloryfikują czasową głodówkę, nie bez powodu. Dochodzi wtedy do "samozjadania śmieci" wewnątrz organizmu. Nie ma śmieci, nie ma choroby.

Brzmi mało poważnie? To może przekona cię Nagroda Nobla w medycynie (2016 rok) za autofagię, czyli.... samozjadanie, wewnętrzny odkurzacz, który działa wyłącznie na głodzie lub na wybranych warzywach. Porządne wyspanie się też zwykle wiele załatwia.

Przestajemy wydawać na kremy, pasty do zębów czy suche szampony. Zamiast tego lepiej kupić małą domową maszynę do tłoczenia olejów, która zwraca się szybko, bo oszczędzamy na kosmetykach, odżywkach, żywieniu, o zdrowiu nie wspominając. Do sałatek, smażenia, do leczenia.

Będziesz nim też zmywać makijaż, nawilżać twarz, ciało. Jeśli ktoś nie ma maszyny, kupuje dobry olej w sklepie i korzysta tak samo. Do przyciemnienia skóry, zamiast fluidu, dla uzyskania efektu zdrowej i opalonej, najlepiej nadaje się olej z pestek dyni.

Co bardziej świadomi, pastę do zębów z fluorem już dawno wymienili na ziołową, a wielu też używa do tego sody w proszku. Do mycia i prania ręcznego oczywiście najzwyklejsze szare mydło, a nie płyn perfumowany ze śladową zawartością środka myjącego.

Sporym wydatkiem są suche szampony w dezodorancie, pozwalające na wydłużenie przerwy pomiędzy jednym a drugim myciem. Nie kupujmy ich. Są drogie i bardzo (!) szkodliwe, o czym poinformowała niedawno gazeta "Daily Mail". Wystarczy wpisać w google frazę: "dry shampoo daily mail". Włos się na głowie jeży. Rak w aerozolu. I za to chcą grubo ponad 3 funty?

Ten sam efekt uzyskamy ze zwykłej mąki kuchennej. Najpierw nasypując ją na dłoń, potem na włosy i rozcieramy. Nadmiar strzepujemy. Jeżeli tego nie zrobimy, na ciemnej odzieży będzie wyglądać jak łupież.

Żyć zdrowo i tanio - to kłaść się spać wieczorem jak najszybciej i wstać rano, gdy świta. Szanuj zegar biologiczny i rachunek za prąd. Na noc wyłączamy korki, a przynajmniej wszystkie urządzenia elektryczne, nie pozostawiając ich w trybie czuwania. Dopiero wtedy ciało ma szanse w pełni zregenerować się.

ŻYWNOŚĆ

Człowiek zawsze jadł rzadko, czasem co 2-3 dni, gdy coś upolował. Współcześnie najzdrowiej byłoby odżywiać się 1-2 razy dziennie, rozpoczynając od obiadu. Do tego czasu nawadniamy organizm wodą z octem jabłkowym/cytryną, sokami, koktajlami, herbatą itp.

Nie dasz rady z głodu? Ty dasz, tylko twoje pasożyty i grzyby będą wołać o dużo i słodko. Dobrze byłoby przetrzymać. Czasowa głodówka to uśmiercenie własnych robali, wirusów, bakterii, najlepsze wzmocnienie układu odpornościowego.

Kiedy już jemy, potrawy powinny być proste, mało gotowane, gdyż tracą wartości (patrz książka "Surowe zdrowie"). Gdy jednak decydujemy się na gotowanie/podgrzewanie to uwaga! Wyłączamy kuchenkę w połowie. Zostawiamy pod przykrywką. Samo dojdzie. Sprawdź. Połowa rachunku za gaz.

Rzadko kupujmy masło. Jest drogie i zapycha żyły. Należy do przemysłu mleczarskiego, antybiotyki, hormony itd. - więc to się samo za siebie straszy. Nie trzeba zniechęcać. Ale coś przecież musimy jeść, więc lepszy będzie chociażby smalec ze skwarkami. Nie zawiera cukru i kosztuje 1/3 ceny (od 0,79p za pojemnik). Po krótkiej przerwie, gdy znów powrócimy do masła, wyda nam się w smaku niczym więcej jak tylko... słodką plasteliną.

Proste życie to zdrowe życie. Jego najczystsza postać to soki i koktajle. Najcenniejsze produkty są najtańsze - wśród nich kapusta, która ma dobrroczynny wpływdosłownie na wszystko, to królowa warzyw. Najtańsza, bezkonkurencyjna pod każdym względem. 

Brukselka, kalafior, brokuły oczyszcząją wątrobę, obniżają ciśnienie krwi, przeganiają zaparcia. Banan również po taniości, dobry na biegunkę, żołądek, jelita. Burak na kłopoty z miażdżycą, wątrobą, anemią, woreczkiem żółciowym i drogami żółciowymi. Zamiast non stop majonezu i keczupu jedz chrzan, naturalny antybiotyk nie tylko na przeziębienie, używany wyłącznie w niewielkich ilościach. 

Cytrusy działają podobnie, przy czym dodatkowo zwiększają produkcję kolagenu, poprawiając skórę i stawy. Korzeń rzepy z jabłkiem lub marchwią na wątrobę, drogi żółciowe, niedoczynność tarczycy, cysty tarczycowe. Ogórek na kamienie w nerkach, reumatyzm, zapalenie stawów, za wysokie ciśnienie krwi i wypadanie włosów. Pietruszka ślicznie oczyszcza wątrobę, nerki, pomaga na oczy i naczynia krwionośne.

Kolejnym hitem jest rzodkiewka o identycznym działaniu. Seler będzie walczył z refluksem, zapaleniem stawów i osłabiał łaknienie słodyczy. Marchew na wszystko, ale głównie na oczy, stany zapalne, wątrobę. Śliwki i ziemniaki między innymi na hemoroidy.

Połóż się wcześniej spać, wyłącz prąd, zjedz mniej, patrz w książkę zamiast w ekran, oszczędzaj wzrok, odstaw samochód, gotuj przez połowę czasu, posyp głowę mąką, skórę zwilż olejem. Dość szybko za 3 funty dziennie zaczniesz wyglądać jak milion dolarów, odmłodniejesz, wyładniejesz. Czysty zysk. Czy o to chodziło światowym przywódcom?

Ważne: Nie jestem lekarzem. Nie oferuję konsultacji lekarskich. Zalecam ścisłą współpracę z lekarzem, zwłaszcza w kwestii oczyszczania ciała.

^{Zdjęcia w artykule: Sylwia Grin}