Adele ogłosiła, że zamierza zrobić sobie przerwę od tworzenia muzyki
Adele nie może obecnie narzekać na brak zawodowych wyzwań. Od niespełna dwóch lat utytułowana piosenkarka występuje w Las Vegas w ramach doskonale przyjętej rezydentury w The Colosseum at Caesars Palace, którą kilkakrotnie przedłużała ze względu na ogromne zainteresowanie odbiorców.
Szesnastokrotna zdobywczyni nagrody Grammy swego czasu wyznała, że rezydenturę w światowej stolicy rozrywki uważa za "punkt kulminacyjny" swojej kariery. "Z niecierpliwością wyczekuję piątku i przyjazdu do Vegas, bo czuję się, jakbym spędzała wieczór z przyjaciółmi. To przywróciło mnie do życia" – podkreśliła piosenkarka.
W sierpniu natomiast brytyjska gwiazda estrady będzie występować w Monachium, gdzie specjalnie dla niej zbudowano na terenie Messe München halę plenerową, która pomieści 80 tys. osób. W rozmowie z niemiecką stacją telewizyjną ZDF piosenkarka podzieliła się ostatnio ważnym ogłoszeniem, które rozczaruje zapewne spore grono jej wielbicieli.
Adele reveals she’s taking a ‘big break’ from music: ‘I don’t like being famous’ https://t.co/v44pcXCq95 pic.twitter.com/ieifwWPTYu
— New York Post (@nypost) July 16, 2024
"Nie mam żadnych planów dotyczących tworzenia nowego materiału. Potrzebuję wielkiej przerwy, chcę choć przez pewien czas robić inne kreatywne rzeczy" – wyznała 36-letnia autorka przeboju "Easy on Me".
Już w grudniu zeszłego roku Adele sugerowała, że nieprędko doczekamy się jej nowego krążka. "Muszę poczekać na to specyficzne uczucie. Kiedy robię się niespokojna, wiem, że muszę udać się do studia nagraniowego i tworzyć. A teraz doświadczam czegoś zupełnie przeciwnego niż niepokój" – ujawniła artystka w rozmowie z "The Hollywood Reporter".
Do Las Vegas wokalistka powróci w październiku. Seria koncertów "Weekendy z Adele" ma zakończyć się w listopadzie.
Kilka miesięcy temu gwiazda zdradziła na Instagramie, że rozpoczęcie wyczekiwanej rezydentury, którą pierwotnie odwołała w ostatniej chwili ze względu na problemy techniczne, była dlań przełomowym wydarzeniem.
"Te koncerty odmieniły moje życie. Rozpaczliwie potrzebowałam na nowo zakochać się w występach na żywo i tak też się stało. Musiałam ponownie nawiązać kontakt ze swoimi piosenkami i przypomnieć sobie, co dla mnie znaczą" – napisała Adele.