Idris Elba stanął w obronie zaatakowanej kobiety. Prawie przypłacił to życiem...

Aktor wyznał, że chcąc uratować z opresji kobietę nękaną przez partnera, sam znalazł się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
"Prawie straciłem życie, gdy próbowałem powstrzymać mężczyznę, który groził swojej dziewczynie przed jednym z amerykańskich klubów. Podszedłem do niego i powiedziałem: spójrz jaka jest piękna, jak możesz w taki sposób odnosić się do takiej kobiety" – wspomniał.
To, że Elba się wtrącił, a do tego skomplementował urodę atakowanej kobiety, jeszcze bardziej rozwścieczyło napastnika. Ten skierował swoją wściekłość na aktora i zaczął celować do niego z pistoletu.
"Wyciągnął broń i wycelował ją prosto w moją twarz krzycząc: mówisz o mojej dziewczynie? Najwyraźniej myślał, że próbuję ją poderwać. Ja zaś pomyślałem: Człowieku nie baw się w takie negocjacje, konsekwencje, pamiętaj o konsekwencjach" – dodał.
Aktor nie zdradził, w jaki sposób ostatecznie udało mu się załagodzić całą sytuację.