Hologramowy show ABBY ma być grany poza Europą!

Śmiały, nowatorski projekt ABBY, realizowany w Londynie, po prawie roku od pierwszego koncertu można określić strzałem w dziesiątkę. "To niesamowite. To, coś, co przerosło wszelkie moje marzenia" — wyznał serwisowi NME Björn Ulvaeus tuż po tym, jak 17 kwietnia widowisko zobaczył milionowy widz. "Jakimś cudem dotarliśmy do nowych pokoleń. Nie wiem jak, ale się to udało. Być może przyczynił się do tego film Mamma Mia!" – przyznał.
Zapytany o przyszłość widowiska "ABBA Voyage", odpowiedział: "Mamy nadzieję, że zostaniemy w tym miejscu jak najdłużej (pokaz odbywa się na specjalnie wybudowanej arenie we wschodnim Londynie), na wiele lat. Być może zbudujemy kopie tej areny w innych miejscach: w Azji, Australii, Ameryce Północnej. Jest wielu promotorów i miast, z którymi w tej chwili rozmawiamy na ten temat".
77-letni kompozytor i współtwórca ABBY zdradził, że pod koniec roku albo na początku przyszłego zespół ogłosi konkretne informacje na temat przyszłych projektów. Tyle że nawet, jeśli zostaną podpisane umowy na temat wdrożenia hologramowego formatu koncertu w innych miejscach, nieprędko będzie on grany poza Londynem. Zaznaczył bowiem, że budowa obiektu skrojonego pod to wydarzenie zajmie co najmniej dwa lata.
Szwed dodał, że ABBA nie zamierza tworzyć więcej nowych piosenek i że album "Voyage" z 2021 r. pozostanie ich ostatnim krążkiem z premierowym materiałem. Przyznał jednak, że grupa pracuje nad zaadaptowaniem kolejnych piosenek z repertuaru ABBY do hologramowego show.