Dlaczego Chloe Grace Moretz unika kontaktów z ludźmi?

"Nagle pojawił się napływ przerażających memów dotyczących mojego ciała. Nigdy o tym nie mówiłam, ale jeden mem szczególnie mnie dotknął. Przedstawiał mnie idącą z pudełkiem pizzy w ręku. Zdjęcie zostało zmanipulowane w ten sposób, bym przypominała postać z Głowy rodziny - kobietę z długimi nogami i krótkim torsem. Był to jeden z najpopularniejszych memów w tamtym czasie" – wyznała Moretz w rozmowie z magazynem "Hunger".
Aktorka dodała, że ów mem przesyłali jej nie tylko obcy ludzie, ale też pokazywali go jej znajomi. Co gorsza, nie dostrzegli, że dla niej to nie jest śmieszne.
"Wszyscy nabijali się z mojego ciała, a kiedy podnosiłam ten temat, wszyscy mówili, żebym nie przesadzała, bo to jest zabawne. Pamiętam, że tak siedziałam, myśląc o tym, że moje ciało, coś, czego nie byłam w stanie zmienić, wykorzystywane jest do żartów i wysyłane na Instagram. Po dziś dzień, gdy widzę ten mem, to ciężko mi przejść obok niego obojętnie" – przyznała.
Popularność tego mema odbiła się na psychice Moretz.
"Efekt był taki, że właściwie stałam się odludkiem. Z jednej strony było to super, bo dzięki temu trzymałam się z dala od fotografów i mogłam robić wiele rzeczy bez robienia mi ciągłych zdjęć. Jednocześnie sprawiło to jednak, że gdy ktoś robił mi zdjęcia, zaczynałam być bardzo niespokojna. Moje tętno wzrastało i traciłam oddech. Zabrało mi to przyjemność ze strojenia się na gale z czerwonym dywanem, co podnosiło moją samoakceptację. To wariactwo, że media społecznościowe ekstrapolują dysmorfię ciała, z którą zmagają się ludzie na całym świecie" – wyznała aktorka.
Chloe Grace Moretz już w październiku tego roku zobaczymy w nowym serialu twórców "Westworld" – "The Peripheral".