Justin Bieber odwołał kolejne koncerty, bo znów ma poważne problemy ze zdrowiem

Problemy zdrowotne Justina Biebera zaczęły się kilka miesięcy temu. Piosenkarz zaraził się wirusem półpaśca usznego, którego rzadko spotykane powikłanie wywołało u niego paraliż części twarzy. O swojej chorobie muzyk poinformował fanów 10 czerwca w zamieszczonym na Instagramie filmiku.
"Jak możecie zauważyć, mam ten syndrom zwany zespołem Ramsaya-Hunta. To od wirusa, który zaatakował moje ucho i nerwy twarzowe powodując paraliż. Jak widzicie, nie jestem w stanie mrugać jednym okiem. Nie mogę się też uśmiechnąć tą stroną twarzy" – wyznał w nagraniu.
Z powodu uporczywych dolegliwości Bieber odwołał koncerty, jakie miały się odbyć w ramach światowego tournee Justice World Tour. Przerwa trwała do 31 lipca, kiedy artysta wystąpił we Włoszech. Fani, którzy cieszyli się z wznowienia trasy koncertowej kanadyjskiego wokalisty, muszą jednak znów uzbroić się w cierpliwość.
Bieber ogłosił właśnie, że nie jest w stanie kontynuować tournee ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Osłabienie wynikające z przebytego niedawno schorzenia dało o sobie znać w czasie ostatniego koncertu muzyka, który odbył się 4 września w Rio de Janeiro.
"Po konsultacjach z moimi lekarzami, rodziną i zespołem pojechałem do Europy, aby wznowić trasę. Zagrałem sześć koncertów na żywo, ale negatywnie się to na mnie odbiło. W weekend wystąpiłem na festiwalu Rock In Rio i dałem z siebie wszystko ludziom w Brazylii. Ale po zejściu ze sceny ogarnęło mnie potworne zmęczenie. Zdałem sobie sprawę, że powinienem teraz potraktować zdrowie priorytetowo. Muszę zrobić sobie przerwę, by odpocząć i wyzdrowieć. Jestem dobrej myśli, ale potrzebuję czasu. Dziękuję za wsparcie, kocham was" – napisał artysta w opublikowanym na Instagramie poście.