Kim Kardashian wini dziennikarkę za wywiad,w którym obraziła kobiety

Wywiad, którego Kim Kardashian udzieliła na początku marca magazynowi "Variety", odbił się w mediach głośnym echem. Celebrytka zasugerowała w nim bowiem, że kobiety są leniwe i nieskore do ciężkiej pracy. Aby odnieść sukces, wystarczy, jak powiada gwiazda, "ruszyć d**ę i wziąć się do roboty". Internauci natychmiast potępili miliarderkę w licznych postach zamieszczonych w mediach społecznościowych.
Podkreślali oni, że jako córka jednego z najbardziej wpływowych niegdyś prawników miała w życiu ułatwiony start, a co za tym idzie powinna powstrzymać się od udzielania wskazówek mniej uprzywilejowanym.
Jej niesławna wypowiedź stała się nawet przedmiotem żartu prezenterek oscarowej gali. Komentując ze sceny przegraną Judi Dench, którą nominowano za występ w filmie "Belfast", Regina Hall i Wanda Sykes poradziły legendarnej aktorce, by wzięła przykład z Kim i zaczęła ciężej pracować. Co zgoła oczywiste, dowcip ten wywołał głośny aplauz zgromadzonej w Dolby Theatre publiczności.
Kardashian przez dłuższy czas nie reagowała na powszechne oburzenie wywołane jej niefortunnym komentarzem. Aż do teraz. Celebrytka udzieliła właśnie wywiadu ABC News, w którym odniosła się do sprawy.
"It wasn't a blanket statement towards women or to feel like I don't respect the work or think that they don't work hard. I know that they do," Kardashian tells @RobinRoberts. "It was taken out of context, but I'm really sorry if it was received that way." https://t.co/L3m47JzHx0
— ABC News (@ABC) March 29, 2022
"Cóż, to zdanie zostało wyrwane z kontekstu. Kiedy to powiedziałam, nie zadano mi żadnych dodatkowych pytań, nie było żadnej rozmowy wokół tego. Nie miałam zamiaru mówić, że kobiety nie chcą pracować czy że nie szanuję ich pracy, bo tak nie jest. Jeśli tak to zostało odczytane, jest mi z tego powodu naprawdę przykro" – tłumaczyła się gwiazda.
Celebrytka dodała, że duże znaczenie miało również zadane wcześniej przez dziennikarkę "Variety" pytanie, przez które poczuła się urażona.
"Poprzedzające moją wypowiedź pytanie sugerowało, że po 20 latach pracy w tym biznesie jestem znana z tego, że jestem znana. Sprawiło to, że moje nastawienie i cały ton wypowiedzi diametralnie się zmieniły. Bo bycie gwiazdą reality-show nie oznacza sukcesu, który przychodzi z dnia na dzień. Nawet jeśli to wydaje się łatwe, musisz naprawdę ciężko pracować, by tam dotrzeć. Moja rada jest zatem wciąż ta sama: jeśli chcesz odnieść sukces, musisz włożyć w to mnóstwo wysiłku i ciężkiej pracy" – skwitowała Kim.