Adele zaczyna tracić sympatię swoich fanów. Powód? Gwiazdorzenie

Ostatni tydzień nie należał do łatwych ani dla Adele, ani jej fanów, którzy przybyli na długo wyczekiwany występ artystki w stolicy hazardu. W ostatniej chwili Adele odwołała bowiem koncerty tłumacząc się koronawirusem i problemami technicznymi. Tym większym zaskoczeniem dla fanów była wczorajsza informacja przekazana przez artystkę w mediach społecznościowych. Autorka hitu 'Hello" zapowiedziała, że 8 lutego zjawi się w Londynie, aby wystąpić podczas gali Brit Awards, pojawi się również w programie 'The Graham Norton Show".
"Cześć, jestem naprawdę szczęśliwa mogąc podzielić się informacją, że wystąpię w Wielkiej Brytanii w przyszłym tygodniu. Już nie mogę się doczekać" - przyznała Adele. Niestety nie mogła liczyć na zbyt duży entuzjazm swoich fanów, którzy wciąż czują niesmak po jej ostatnim komunikacie.
"A co z tymi wszystkimi ludźmi, którzy stracili pieniądze, ponieważ zrezygnowałaś z występu w ostatniej chwili. Gdzie jest występ dla nich?" - dopytywał jeden z fanów. "To nie najlepszy pomysł, aby się tym chwalić po tym, jak ty i twoja ekipa nie zwróciliście pieniędzy fanom za odwołane występy w Vegas" - oceniła kolejna osoba.
Fani życzyli artystce, aby tym razem nie pojawiły się żadne problemy techniczne i nie musiała ponownie odwoływać występu. Wieść o koncercie Adele skomentował również Piers Morgan. "To cud! Założę się, że fani, którzy zapłacili wszystkie te pieniądze, aby pojechać do Vegas, są szczególnie zachwyceni" - napisał na Twitterze dziennikarz.
Po ogromnym sukcesie płyty "30", przedłużeniem dobrej passy Adele miała być jej rezydentura w Las Vegas. Od 21 stycznia do 16 kwietnia na scenie teatru Colosseum w Caesars Palace brytyjska gwiazda estrady miała zagrać 24 koncerty "Weekends With Adele", za każdy inkasując imponującą kwotę 500 tys. funtów. To uczyniłoby ją najlepiej opłacaną piosenkarką w historii rezydentur.
Ku ogromnemu zaskoczeniu fanów, Adele w ostatniej chwili odwołała występy. W opublikowanym na Instagramie filmie, brytyjska gwiazda przeprosiła wszystkich, wyjaśniając powody swojej decyzji. Z opublikowanego oświadczenia dowiadujemy się, że część ekipy Adele zmagała się z koronawirusem, artystka mówiła również o problemach technicznych i opóźnieniach, co jak wyjaśniła uniemożliwiło jej przygotowanie koncertu na czas.
Według dociekliwych dziennikarzy, powody były zgoła inne. Media zza oceanu relacjonowały, że Adele co chwila zmieniała program występu, co więcej - przygotowanie koncertów na czas uniemożliwiły niemożliwe do spełnienia żądania gwiazdy.
Cytowany przez serwis Daily Mail dziennikarz z Vegas, Scott Roeben, opisał współpracę z Adele i jej zespołem jako koszmar. Z relacji reportera wynika, że nalegali na wymianę najnowocześniejszego systemu dźwiękowego w teatrze Colosseum na ich własny, a także zażądali zainstalowania całkowicie nowego systemu wideo - choć wcześniej z zaplecza technicznego teatru korzystały takie gwiazdy jak Madonna czy Celine Dion. Jak na razie nie wiadomo czy i kiedy Adele wystąpi na scenie w Vegas.