Dlaczego Michael Keaton odrzucił rolę Batmana w filmie "Batman Forever"?
"Dla mnie to zawsze był Bruce Wayne. Nigdy nie był on Batmanem. Wiem, że tytuł tego filmu to Batman i jest to ogromnie ikoniczny bohater popkultury, również dlatego, że Tim Burton jest podobną ikoną, ale ja od początku traktowałem tę postać jako Bruce’a Wayne’a. Oto cały sekret, o którym nigdy nie mówiłem. Wszyscy powtarzali Batman to, Batman tamto, a ja sobie myślałem: Jesteście w błędzie. Bohaterem tego filmu jest Bruce Wayne. Zastanawiałem się więc, jaką osobą jest, skąd się wziął" – wyznał Keaton w podcaście "Backstage".
To podejście do postaci sprawiło, że Keaton nie zagrał w filmie "Batman Forever". "Powiedziałem reżyserowi trzeciej części, że w niej nie wystąpię. Jednym z powodów było to, że po kilku spotkaniach, podczas których próbowałem wytłumaczyć swój punkt widzenia i przekonać go do niego, powiedział mi, że jednak zrobimy tak, jak on to widzi. Był miłym człowiekiem. Niedawno umarł, ale nawet gdyby żył, nie powiedziałbym o nim niczego złego. Nie mogłem się jednak na to zgodzić" – opowiedział o swojej rozmowie z Joelem Schumacherem aktor.
Z tej rozmowy Keaton zapamiętał jeszcze jedno. "Gdy wychodziłem ze spotkania, powiedział mi, że nie rozumie, dlaczego to wszystko musi być takie mroczne i smutne, jak tłumaczyłem. Zapytałem: Chwila, czy ty w ogóle wiesz, jak ten gość został Batmanem? Czytałeś komiks? Według mnie to było oczywiste" – kończy Keaton.
Ostatecznie w roli Batmana w filmie Schumachera wystąpił Val Kilmer. Keaton powróci do roli Batmana 4 listopada 2022 roku w filmie "The Flash". A to nie wszystko. Będzie go można zobaczyć w roli Bruce’a Wayne’a aka Człowieka-Nietoperza również w filmie "Batgirl".