Lucy Liu opowiedziała o aktach rasizmu i seksizmu, jakich doświadczyła w Hollywo

"Myślę, że byłam zbyt naiwna i nie wiedziałam, co mnie czeka oraz z czym przyjdzie mi walczyć. Zaczęło to do mnie docierać już po przybyciu do Los Angeles, gdy moja przyjaciółka codziennie chodziła na dziesięć castingów, a mnie trafiły się może dwa lub trzy w miesiącu. Wiedziałam więc już, że będę miała znacznie mniej szans" – wyznała Lucy Liu w wywiadzie dla gazety "The Sydney Morning Herald". Powodem tego, że była pomijana przy castingach, było jej azjatyckie pochodzenie.
"W końcu mi się poszczęściło i po kilku rolach trafiłam na przesłuchania, na których nie przypominałam żadnych innych obecnych tam aktorek. Nie rozumiałam, co tam robię, ale skoro już tam byłam, to zdecydowałam się dać z siebie wszystko. Kiedy jesteś swego rodzaju czarną owcą, nie masz nic do stracenia, bo skoro niekoniecznie szukają kogoś takiego jak ty, to możesz spróbować to zdobyć" – wspominała dalej Liu.
Ta wypowiedź Lucy Liu zbiegła się w czasie z wywiadem, którego udzieliła magazynowi "Vulture" Thandie Newton. Aktorka przymierzana była do roli, którą w "Aniołkach Charliego" ostatecznie zagrała właśnie Liu. Odrzuciła ją jednak z powodu rasistowskich i seksistowskich uwag reżysera filmu Josepha McGinty’ego Nichola oraz ówczesnej prezes studia Sony Pictures, Amy Pascal.