A może włoskie śniadanie?

Frittatę można przygotować na tysiąc sposób. Wszystko zależy od dodatków. Najpopularniejsza wersja jest z warzywami, ale można dodać też ser, kurczaka, łososia czy owoce morza. Albo to, co akurat masz w lodówce. Tak właśnie robią Włosi, którzy traktuję frittatę jako danie z resztek, którego przygotowania nie planuje się z wyprzedzeniem.
Wyraz "frittata" pochodzi od czasownika "friggere", który oznacza "smażyć". Jednak obróbka termiczna tego dania nie ogranicza się tylko do patelni. Po usmażeniu trzeba ją jeszcze włożyć do piekarnika.
Przepis na klasyczną wersję frittaty znajdziemy w książce "Śniadania. Na dobry początek" Justyny Mrowiec.

Według zaleceń tej znawczyni kulinariów do przygotowania tego dania potrzebujemy: 8 jajek, 8 łyżek mleka 2 proc. lub śmietany 18 proc., 4 łyżek masła, 200 g liści szpinaku, jednej cebuli, szczypty soli i pieprzu. Jajka należy wymieszać z mlekiem lub śmietaną, doprawić solą i pieprzem, a następnie starannie ubić mikserem lub trzepaczką. Uzyskana masa powinna dwukrotnie zwiększyć swoją objętość, a całość musi mieć jednolicie żółty kolor. Kolejny krok to umycie i odsączenie szpinaku oraz pokrojenie cebuli w piórka.
Piekarnik należy rozgrzać do 180 st. W międzyczasie na patelni trzeba rozgrzać dwie łyżki masła, podsmażyć na nim cebulę, a po minucie dodać szpinak, doprawić i dusić około pięć minut. I wreszcie ostatni etap. "Roztop pozostałe masło. Wlej jajka. Smaż ok. 2 minuty, a następnie wstaw do piekarnika na ok. 15 minut, nie przykrywając patelni" – instruuje Mrowiec.