Naukowcy dowiedli, że jedzenie nabiału obniża ryzyko udaru mózgu
Dietetycy od lat spierają się, czy warto jeść nabiał. Podczas gdy jedni zalecają, by uwzględniać produkty mleczne w swoim jadłospisie, inni to odradzają. Nabiał zawiera mnóstwo witamin i wspomaga odchudzanie, ale z drugiej strony po zjedzeniu go u wielu ludzi pojawiają się reakcje alergiczne i dolegliwości układu pokarmowego. Badanie uczonych z Uniwersytetu Oksfordzkiego pokazuje jednak, że nabiał jest dla nas zdrowszy niż sądziliśmy. Jego regularne spożywanie obniża bowiem ryzyko wystąpienia udaru mózgu.
Badanie, w którym udział wzięło 400 tys. osób, wykazało, że sięganie na co dzień po produkty, takie jak jogurty i mleko, skutkuje redukcją prawdopodobieństwa wystąpienia najczęstszego typu udaru – niedokrwiennego, powstającego na skutek zakrzepu lub zatoru. Okazało się, że wypicie każdej dodatkowej szklanki mleka obniżało u uczestników ryzyko udaru o 5 proc., a zjedzenie kubka jogurtu niwelowało owo ryzyko nawet o 9 proc. Uczeni zastrzegają, że potrzeba więcej badań, by potwierdzić tę zależność.
"Osoby, które jedzą więcej produktów mlecznych, są w mniejszym stopniu narażone na udar niedokrwienny. Jest to zgodne z wcześniejszymi badaniami, które wykazały, że ludzie ci mają niższe ciśnienie krwi. A zbyt wysokie ciśnienie stanowi główny czynnik ryzyka" – wyjaśnia główna autorka badania, dr Tammy Tong.
Rezultaty dociekań brytyjskich naukowców wskazują również na korelację między dużym spożyciem błonnika pokarmowego a niższym prawdopodobieństwem wystąpienia udaru mózgu. Uczeni sugerują więc, by prócz nabiału, jak najczęściej spożywać świeże owoce i warzywa. "Aby zmniejszyć ryzyko udaru, skoncentruj się na zdrowej diecie, aktywności fizycznej i monitorowaniu ciśnienia krwi" – konkluduje Tong.