"Wyczucie smaku, gościnność i obowiązek strzeżenia ogniska domowego to najcenniejsze cechy, jakie wyniosłam z domu" - twierdzi Miss Polski 2014 Ewa Mielnicka. Najpiękniejsza Polka dodaje, że zawdzięcza to rodzicom, którzy wychowywali ją w tradycyjny sposób.

"Pochodzę z wielodzietnej rodziny, w której obowiązywało tradycyjne wychowanie. Gotowaniem oraz sprzątaniem w domu zajmowała się tylko mama, która dzielnie pilnowała ogniska domowego i wyręczała tatę w pracach domowych" - wyjaśnia Miss Polski 2014 i dodaje, że takie podejście rodziców do wychowywania dzieci pokazało jej i jej rodzeństwu duży podział ról domowych, co w większym stopniu przenieśli już do własnych domów.

Mielnicka przyznaje, że dziś sama gotuje i uwielbia to robić. "Do tego mam poczucie, że gotowanie w domu to obowiązek kobiety. Ktoś może uznać, że to może je dyskryminować, ale nie mam nic przeciwko takiemu podziałowi ról. Czasem pomaga mi mój partner. Nie jestem typem kury domowej. Godzę też obowiązki służbowe i prywatne. Bardziej cenię sobie spotkania przy domowej zupie, niż w najwykwintniejszej restauracji" - twierdzi Ewa Mielnicka.

Ulubioną kuchnią Miss Polski 2014 jest kuchnia polska i włoska. "Uwielbiam wymyślać dania. Mogłabym przyrządzać je na okrągło. Nigdy nie używam wagi i miar, wszystkie składniki zawsze sypię na oko. Jeszcze nigdy nie ugotowałam potrawy zgodnie z przepisem. Zawsze muszę zmienić coś od siebie. Najpiękniejsze jednak w gotowaniu oprócz pasji jest to, aby było dla kogo przyrządzić posiłek. Poza tym wolę jeść w towarzystwie. Nieskromnie przyznam też, że potrafię ugotować najlepszy rosół na świecie, przynajmniej tak twierdzą moi znajomi i rodzina. Kiedy ktoś prosi o dokładkę uśmiecham się w duchu i odbieram to jako swój mały sukces" - żartuje Mielnicka.

A jakie podejście do pieniędzy ma najpiękniejsza Polka? "W liceum byłam bardzo oszczędna, szanowałam swój budżet i kiedy tylko mogłam, szukałam dodatkowych płatnych zajęć. Uwielbiam niezależność. Wolę sama pomagać, niż prosić o pomoc kogoś. Z jednej strony to zła cecha, ale uczy dyscypliny i dążenia do realizacji swoich celów. Co jest bardzo ważne w dorosłym już życiu, w którym wielu, niestety, jest zdanych samych na siebie" - kwituje Mielnicka.