Scarlett Johansson nie boi się dinozaurów, tylko Instagrama...

2 lipca do kin ma trafić kolejny obraz z uniwersum Parku Jurajskiego. Fabuła produkcji "Jurassic World Rebirth" koncentruje się wokół grupy ekspertów, którzy wyruszają w odizolowane rejony równikowe, by pobrać DNA trzech gigantycznych prehistorycznych stworzeń.
Celem misji jest dokonanie przełomowego odkrycia z zakresu medycyny, które może całkowicie zmienić świat. Główną bohaterkę, szefową wyprawy Zorę Bennett, sportretowała Scarlett Johansson, której na ekranie partnerują m.in. Mahershala Ali, Jonathan Bailey i Rupert Friend.
Rozmawiając z magazynem "InStyle" Johansson zdradziła, że realizująca widowisko wytwórnia Universal Pictures od dłuższego czasu wywiera na nią presję, aby założyła konto na Instagramie w celu promowania filmu w sieci.
Zdobywczyni nagrody BAFTA podkreśla, że nie uległa owej presji, gdyż byłoby to niezgodne z jej przekonaniami.
"Zastanawiałam się, czy istnieje jakiś sposób na to, abym mogła to zrobić i pozostać wierną sobie. Uznałam, że nie. Moja praca opiera się na prawdzie. To jest zdecydowanie kluczowy składnik. A zatem gdybym była osobą, która lubi media społecznościowe, zapewne bym się zgodziła. Ale tak nie jest. Myślę, że film poradzi sobie bez tego" – skwitowała aktorka.
Johansson wyjaśniła powody swojej nieobecności w social mediach wiosną 2023 roku, goszcząc w podcaście "The Skinny Confidential Him & Her".
"Szczerze mówiąc, jestem zbyt wrażliwa, aby mieć media społecznościowe. Moje ego jest zbyt kruche i nie potrafię sobie z tym poradzić. Jestem jak delikatny kwiat. Mam w sobie wystarczająco dużo lęku i niepewności" – wyznała gwiazda.