Ryan Gosling wkroczy do branży muzycznej? Aktor otrzymał ofertę nagrania płyty

Za nami tegoroczna gala rozdania Oscarów. Ceremonię wręczenia najważniejszych nagród w branży filmowej uświetniły występy artystów nominowanych w kategorii Najlepsza oryginalna piosenka filmowa. Pochodzący ze ścieżki dźwiękowej "Barbie" utwór "What Was I Made For?" wykonali na scenie nagrodzeni statuetkami Billie Eilish i jej brat Finneas O’Connell.
Jednym z najbardziej elektryzujących i najszerzej komentowanych momentów niedzielnego wydarzenia był wszelako występ Ryana Goslinga, który zaśpiewał uwielbiany przez fanów wspomnianego filmu kawałek "I’m Just Ken".
Ubrany w jaskraworóżowy garnitur aktor porwał publiczność, gdy na scenie dołączyli do niego koledzy z obsady – Simu Liu, Scott Evans, Ncuti Gatwa i Kingsley Ben-Adir. Chwilę później oczom zdumionych widzów ukazał się gitarzysta zespołu Guns N’ Roses – Slash.
Piosenka "I’m Just Ken" odniosła niemały sukces komercyjny, zajmując w zeszłym roku wysokie miejsca na międzynarodowych listach przebojów. Nie bez powodu media zaczęły wróżyć Goslingowi świetlaną przyszłość w branży muzycznej.
Jak donosi "The Sun", 43-letni zdobywca Złotego Globu w istocie ma szansę podbić światowe sceny – niedawno otrzymał on bowiem ofertę od wiodącej wytwórni, która zaproponowała mu kontrakt płytowy.
"Ryan ma teraz swój czas. Ma prezencję, świetny głos i jest niesamowicie popularny. Nic dziwnego, że po sukcesie Barbie i soundtracku tego filmu duża wytwórnia wyraziła zainteresowanie podjęciem z nim współpracy" – zdradziła osoba z otoczenia kanadyjskiego gwiazdora.
Ryan Gosling in talks for shock new career change after Oscar’s performancehttps://t.co/3piMIcngUThttps://t.co/3piMIcngUT
— The Sun (@TheSun) March 11, 2024
Nieco ponad miesiąc temu współtwórca piosenki "I’m Just Ken" Mark Ronson zdradził w rozmowie z magazynem "Billboard", iż ma nadzieję zaangażować Goslinga do swoich nadchodzących projektów.
"Bardzo bym chciał stworzyć z Ryanem więcej muzyki. On ma niebywały gust muzyczny, mnóstwo świetnych pomysłów, a do tego jest bardzo utalentowanym wokalistą" – rozpływał się nad aktorem brytyjski kompozytor.
Gosling miał okazję zaprezentować światu swój talent wokalny w głośnym musicalu "La La Land" z 2016 roku, w którym grał i śpiewał u boku Emmy Stone. Wykonywany przez niego utwór "City of Stars" otrzymał rok później Oscara za najlepszą piosenkę oryginalną.