Bratu Kate Middleton zaoferowano milion dolarów za rolę w filmie
Będąc bratem panny młodej podczas "ślubu stulecia", trudno uciec od kamer i blasku reflektorów. Doświadczył tego James Middleton, gdy w 2011 r. jego siostra Kate powiedziała "tak" księciu Williamowi. Miliony telewidzów na całym świecie oglądały na żywo, jak podczas mszy ślubnej w Opactwie Westminsterskim odczytywał stosowne do tej okazji biblijne wersety.
Wśród widzów ślubu byli również amerykańscy producenci filmowi, którzy byli pod tak dużym wrażeniem odczytu Middletona, że zadzwonili do niego z propozycją głównej roli w filmie. Zaoferowana przez nich gaża wyjściowa wynosiła milion dolarów.
Kate Middleton's Brother "Was Offered $1m Movie Role After His Reading At Royal Wedding" https://t.co/RDCQSSPgTd
— Deadline (@DEADLINE) September 22, 2024
Jak zdradza w swojej książce brat księżnej Walii, producenci mieli go również przekonywać, że w razie zainteresowania, w filmie mogliby wystąpić również inni członkowie jego rodziny. Producenci nie byli jednak na tyle przekonujący, by James dobił z nimi targu.
Pełnienie ważnej funkcji podczas ślubu Kate z Williamem było dla Jamesa dużym wyzwaniem z powodu zdiagnozowanej u niego dysleksji. W książce wytłumaczył, co skłoniło go do tego, by odważyć się wziąć czynny udział w wydarzeniu, które tylko na portalu YouTube oglądane było na żywo przez 72 miliony widzów.
"Nigdy nie oglądałem królewskiego ślubu. Za mojego życia nie było czegoś takiego. A w każdym razie nie taki duży. Nie byłem świadomy skali zainteresowania na całym świecie. Zwyczajnie, czułem się uprzywilejowany, że moja siostra mnie o to poprosiła, bo dużo to dla niej znaczyło" – pisze James w książce, która na półki księgarskie trafiła we wtorek 24 września.