Remis Arsenalu, Liverpool coraz bliżej tytułu

We wtorek londyńczycy w efektownym stylu pokonali w Lidze Mistrzów broniący tytułu Real Madryt 3:0 w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym (rewanż w stolicy Hiszpanii środę), ale w sobotę nie potrafili wznieść się na ten sam poziom w starciu z 11. obecnie drużyną Premier League.
Declan Rice, który strzelił Realowi dwa gole z rzutów wolnych, tym razem miał asystę przy bramce Ghańczyka Thomasa Parteya (61.), ale niedługo później do wyrównania doprowadził reprezentant DR Konga Yoane Wissa (74.).
"Kanonierzy", z 63 punktami, tylko nieznacznie przybliżyli się do Liverpoolu, który zgromadził 73. Nie muszą za to szczególnie martwić się o to, co dzieje się za ich plecami, bo trzecie w tabeli Nottingham Forest niespodziewanie uległo u siebie Evertonowi 0:1 i nadal ma 57 pkt.
Na czwartą pozycję awansował broniący tytułu Manchester City - 55 pkt. Podopieczni hiszpańskiego trenera Josepa Guardioli przegrywali wprawdzie u siebie z Crystal Palace 0:2, ale ostatecznie zwyciężyli 5:2.
W meczu z udziałem dwóch polskich obrońców Aston Villa Matty'ego Casha wygrała na wyjeździe z ostatnim w tabeli Southampton Jana Bednarka 3:0 i awansowała na piąte miejsce z 54 punktami.
Do miejsca w czołowej piątce, premiowanej awansem do Ligi Mistrzów, aspirują także Chelsea Londyn i Newcastle United - po 53 pkt.
Stołeczny klub, który jest rywalem Legii w ćwierćfinale Ligi Konferencji (w czwartek wygrał w Warszawie 3:0, rewanż 17 kwietnia), dzisiaj podejmie beniaminka Ipswich Town, natomiast mające jeszcze jedno zaległe spotkanie "Sroki" tego dnia zagrają u siebie z Manchesterem United.
Czytaj więcej:
Liga angielska: Remis Arsenalu, 90 minut Kiwiora
Liga angielska: Druga porażka Liverpoolu w sezonie, spadek Southampton
Piłkarska Liga Mistrzów: Klęska Realu w Londynie, Inter górą w Monachium
Koniec spekulacji na temat przyszłości Salaha w Liverpoolu