Klej do paznokci w mleku z "Icelandu"
O tym, że w kupowanej na Wyspach żywności można znaleźć wiele dziwnych rzeczy, wiemy już od jakiegoś czasu. Brytyjska prasa prześciga się w doniesieniach na temat różnorodności przedmiotów, odkrywanych przez konsumentów w zakupionych przez siebie gotowych daniach czy półproduktach. Rękawiczka, wielki owad czy niedopałek - to tylko jedne z wielu przykładów "niespodzianek", serwowanych w żywności z brytyjskich supermarketów.
Po raz pierwszy jednak niepożądany składnik pojawił się w mleku - na dodatek spożywanym przez dziecko. 6-letnia Jessica Bamford z Plymouth wypiła łyk zakupionego w sklepie "Iceland" napoju, ale szybko go wypluła, czując, że na ustach zostaje jej biała, twardniejąca substancja.
Przerażeni rodzice zawieźli córkę na pogotowie, gdzie poinformowano ich, że Jessica połknęła niewielką ilość kleju do paznokci. Chociaż dziecku nic się nie stało, Dwain i Samantha Banford są zbulwersowani. "To odrażające! Istnieją pewne standardy, których oczekujemy, a na pewno ostatnią rzeczą, jakiej się spodziewamy, jest klej w produkcie spożywczym" - skomentował ojciec dziewczynki, cytowany przez "Metro".
"Iceland" w Davenport, w którym kupiono niebezpieczne mleko, przeprosił już swoich konsumentów za zaistniałą sytuację i obiecał przeprowadzenie dochodzenia w tej sprawie.