Wielki owad w gotowym daniu z Marks and Spencer

28-letnia modelka Jenna Murray zajadała się gotowym posiłkiem złożonym z wędzonej makreli, młodych ziemniaków i buraczków, kiedy zauważyła podejrzany, czarny obiekt. Kobieta dostała mdłości, gdy zorientowała się, że to martwy owad, który rozpadł się na wiele części - donosi "Metro".

"To było straszne. Żuk miał przynajmniej 3 cm długości" - wyjaśniła Murray. "Jak na ironię, danie pochodziło z serii "Pyszne i pożywne" ("Delicious & Nutritious") - ciągnęła kobieta, która - zanim dokonała makabrycznego odkrycia - zdążyła już zjeść połowę posiłku.

Na drugi dzień 28-latka zwróciła produkt do sklepu w Camden w północnym Londynie, gdzie z powrotem otrzymała swoje pieniądze. "Chciałam stamtąd jak najszybciej wyjść. Nadal czułam, że jest mi niedobrze" - relacjonowała Murray i dodała, że od tego zdarzenia nie jest w stanie przełknąć niczego, co pochodzi z Marks & Spencer.

W ramach przeprosin kobieta otrzymała od sieci kupon o wartości 15 funtów.

To już kolejne odkrycie w posiłku pochodzącym z M&S. Matka dwójki dzieci z Cardiff była w szoku, kiedy w gotowym daniu brytyjskiej sieci znalazła niedopałek papierosa.