Dziesiątkom tysięcy firm w UK "grozi upadek" bez rządowego wsparcia

Firma Red Flag Alert, która monitoruje kondycję finansową firm, poinformowała, że dotychczas dobrze prosperujące przedsiębiorstwa doświadczają znacznych strat. Wśród tych, które przetrwają, wiele będzie zmuszonych do zwolnień pracowników.

Przedsiębiorcy nie mogą się doczekać na informacje ze strony rządu, czy uzyskają pomoc w opłacaniu rachunków za energię.

Jutro rząd, kierowany przez nową premier Liz Truss, ma ogłosić znaczące wsparcie finansowe dla gospodarstw domowych stojących w obliczu 80% wzrostu limitu cen energii od października. Przewiduje się, że rządowy plan będzie zawierał pewne ulgi dla przedsiębiorstw, jednak jego szczegóły nie są jeszcze znane.

Według Red Flag Alert, wiele firm stanie przed wyborem między płaceniem pensji a płaceniem rachunków za energię.

Istnieje 355 000 firm o obrotach wyższych niż 1 mln funtów, które są określone jako użytkownicy o wysokim zużyciu energii - chodzi o takie branże jak produkcja stali, szkła, betonu i papieru. Red Flag Alert szacuje, że 75 972 spośród nich jest zagrożonych niewypłacalnością, a 26 720 może upaść z powodu wydatków na energię.

Poza dużymi firmami o wysokim zużyciu energii, mniejsze przedsiębiorstwa o obrotach poniżej 1 mln funtów, są również zagrożone upadłością - twierdzi Red Flag Alert. Zwrócono uwagę na sektor hotelarski, w którym firmy stoją przed potrójnym zagrożeniem w postaci rosnących rachunków za energię, wyższych kosztów dostaw i personelu oraz spadku wydatków konsumenckich, ograniczonych przez inflację.

Red Flag Alert wylicza, że przedsiębiorstwa ogółem będą potrzebowały 100 mld funtów rocznie wsparcia, aby poradzić sobie ze wzrostem rachunków za energię.

W swoim inauguracyjnym przemówieniu Liz Truss zobowiązała się do "rozwiązania kryzysu energetycznego".