Amerykanie wypuścili na wolność miliardy zmodyfikowanych genetycznie komarów
Amerykańska Agencja Ochrony Środowiska (EPA) zezwoliła biotechnologicznej firmie Oxitec na uwolnienie 2,4 miliarda genetycznie zmodyfikowanych komarów. Będą to nieżerujace na ludziach samce z gatunku Aedes aegypti. Dzięki modyfikacjom genetycznym mają one zdolność płodzenia potomstwa wyłącznie płci męskiej - żeńskie osobniki giną na wczesnym stadium rozwoju. Jak podaje podaje "Smithsonian Magazine", eksperyment firmy Oxitec ma na celu zmniejszenie liczby inwazyjnych komarów Aedes aegypti, które mogą przenosić wirusy Zika, żółtej febry i dengi.
Plan polega na tym, by zmodyfikowane genetycznie samce doprowadziły do samowygaszenia populacji poprzez rozprzestrzenianie ograniczającego ją genu. Samice w naturalny sposób będa wymierać, a rosnąca przewaga męskiego potomstwa w kolejnych pokoleniach doprowadzi do znacznego spadku liczebności tych owadów.
Chociaż wirusy Zika, żółtej febry i dengi na razie nie rozprzestrzeniają się w Kalifornii, rosnąca liczba inwazyjnych owadów stwarza coraz większe ryzyko, że tak się wkrótce stanie. "Biorąc pod uwagę rosnące zagrożenie dla zdrowia, jakie stanowi ten komar w Stanach Zjednoczonych, pracujemy nad udostępnieniem technologii. Ważną rolę odegrają programy pilotażowe, w których możemy wykazać skuteczność tej technologii w różnych warunkach klimatycznych" – przekazał dyrektor generalny Oxitec Grey Frandsen.
Sztucznie wyhodowane komary będą oznaczone genetycznym markerem, który pozwoli naukowcom łatwo odróżnić je od dzikich populacji. Eksperyment jest kontynuacją projektu pilotażowego, który EPA zatwierdziła w 2020 roku. Do tej pory Oxitec wypuścił 144 tysiące genetycznie zmodyfikowanych komarów na Florida Keys. Wcześniej firma wypuściła też komary w Brazylii, gdzie, jak twierdzi, po 13 tygodniach udało się zredukować populację komarów Aedes aegypti o 95 procent.
Czytaj więcej:
USA: Lekarze z Maryland z powodzeniem wszczepili człowiekowi świńskie serce
"Dziennik Gazeta Prawna": Naukowcy pracują nad szczepionkami kolejnej generacji