Korea Północna grozi USA i Korei Południowej użyciem broni jądrowej

Korea Północna twierdzi, że jej ostatnie testy broni miały na celu ostrzeżenie Waszyngtonu i Seulu przed serią wspólnych ćwiczeń wojskowych, które Pjongjang postrzega jako próbę inwazji. Władze nawiązały m.in. do rozpoczętych na początku tygodnia manewrów, w których uczestniczy około 240 samolotów bojowych.
Park Jong-jung, sekretarz rządzącej Partii Robotniczej, uważany za bliskiego powiernika przywódcy Korei Północnej Kim Dzong-una, nazwał te ćwiczenia "agresywnymi i prowokacyjnymi". Oskarżył również Pentagon o przygotowanie upadku północnokoreańskiego reżimu jako głównego celu politycznego, powołując się na niedawno opublikowany raport Pentagonu o Strategii Obrony Narodowej.

W raporcie stwierdzono m.in., że każdy atak nuklearny Korei Północnej na Stany Zjednoczone lub ich sojuszników i partnerów "doprowadziłby do końca tego reżimu". Skrytykował także południowokoreańskich przywódców wojskowych za komentarze, które nazwał "śmieciowymi", w których zagrożono zniszczeniem Korei Północnej, gdyby użyła broni jądrowej.
"Jeśli Stany Zjednoczone i Korea Południowa bez obaw spróbują użyć swoich sił przeciwko Korei Północnej, specjalne jednostki północnokoreańskich sił zbrojnych bezzwłocznie wykonają swoją strategiczną misję" – ujawnił Park, wyraźnie odnosząc się do możliwości użycia broni jądrowej przez władze swojego kraju.
"Stany Zjednoczone i Korea Południowa będą musiały stawić czoła straszliwej sprawie i zapłacić najstraszliwszą cenę w historii" – dodał.
Przedstawiciele USA i Korei Południowej konsekwentnie twierdzą, że ich ćwiczenia mają charakter defensywny i nie mają zamiaru atakować Korei Północnej.

Czytaj więcej:
Korea Płn.: Kim Dzong Un zapowiada dalsze zbrojenia i utrzymanie restrykcji covidowych
Korea Północna wystrzeliła kolejny pocisk i grozi USA odwetem za nowe sankcje
USA i Korea Płd. są gotowe odpowiedzieć zdecydowanie na atomowe zagrożenie ze strony Korei Płn.