Dlaczego zrezygnował rządowy doradca ds. etyki? Boris Johnson wezwany do wyjaśnienia

Były już doradca rządu ds. etyki - Christopher Geidt - podkreślił w rozmowie z mediami, iż "opinia publiczna sama wyciągnie wnioski, jeśli premier nie upubliczni powodów rezygnacji".
Sprawą zainteresowała się opozycja, która zwiększa naciski, aby doszło do publikacji powodów odejścia. Angela Rayner, zastępca lidera Partii Pracy, zwróciła uwagę na "wiele pytań bez odpowiedzi dotyczących nagłego odejścia doradcy".
Wezwała Johnsona, aby "wyjaśnił dlaczego kolejna osoba na tym stanowisku odchodzi".
Rezygnacja Lorda Geidta ożywiła kontrowersje związane z tzw. aferą "partygate". Downing Street miało nadzieję, że sprawa ucichnie, ale - jak ocenia prasa - premier znów znalazł się w centrum uwagi.
Do sprawy odniósł się minister sprawiedliwości Dominic Raab. Pytany jednak o to, czy list powinien zostać upubliczniony, odparł krótko: "Nie wiem, czy takowy istnieje".
Sam Christopher Geidt wrzucił jedynie wpis na Twitterze, w którym oznajmił: "Pomimo żalu, uważam, że słusznie rezygnuję ze stanowiska niezależnego doradcy ds. etyki".
Wcześniej - w listopadzie 2020 r. - z tego samego stanowiska odszedł Alex Allan. Jego rezygnacja nastąpiła po odkryciu, iż Boris Johnson zdecydował się na dalsze zatrudnianie Priti Patel pomimo dowodów na to, że stosowała mobbing.
Czytaj więcej:
Johnson przeprasza i wyjaśnia okoliczności imprez na Downing Street w czasie pandemii
Londyn: Sprzątały po rządowych imprezach, teraz zapowiadają protest pod siedzibą premiera
Odwołania premiera Johnsona chce już 27 posłów z jego własnej partii
Doradca premiera Johnsona ds. standardów złożył rezygnację