Wyspa Man, gdzie już zniesiono restrykcje, wraca do lockdownu

Zgodnie z nowymi przepisami, które mają obowiązywać przez 21 dni, ludzie będą musieli pozostawać w domach z wyjątkiem uzasadnionych powodów, unikać spotkań z osobami z innych gospodarstw domowych i zachowywać dystans społeczny, gdy przebywają na zewnątrz.
Szkoły przejdą na naukę zdalną z wyjątkiem nielicznych uczniów, a przedsiębiorstwa, których działalność nie jest niezbędna, będą musiały wstrzymać działalność. Jednak w przeciwieństwie do poprzedniego lockdownu w styczniu, będą mogły być kontynuowane prace na budowach.
Przywrócenie lockdownu jest spowodowane ogniskiem koronawirusa, którego źródłem jest członek załogi jednego z promów obsługujących połączenia na wyspę. Od czasu potwierdzenia u niego zakażenia, co nastąpiło 18 lutego, wykryto ponad 40 kolejnych przypadków.
Wprawdzie według władz, ognisko to zostało w dużej mierze opanowane, ale od piątku wykryto pięć zakażeń, których nie udało się powiązać z tymi już znanymi.
Poprzedni lockdown zniesiony został wraz z końcem stycznia. Od 1 lutego Wyspa Man stała się jedyną częścią Wysp Brytyjskich, gdzie w żadnej sytuacji nie obowiązywał wymóg zasłaniania twarzy ani zachowywania dystansu społecznego. Jedynym ograniczeniem pozostał zakaz wjazdu na wyspę - poza nielicznymi uzasadnionymi powodami - dla osób niebędących jej rezydentami i obowiązek 21-dniowej kwarantanny dla wszystkich mieszkańców wracających z zagranicy.
Od początku pandemii Covid-19 na liczącym niespełna 85 tys. mieszkańców terytorium potwierdzono 486 zakażeń i 25 spowodowanych koronawirusem zgonów. Obecnie na wyspie zakażone są 52 osoby.
Czytaj więcej:
Wyspa Man znosi obowiązek zachowywania dystansu społecznego
Na Wyspie Man już nie trzeba zasłaniać twarzy i przestrzegać dystansu
UK: Wykryto sześć przypadków brazylijskiego wariantu koronawirusa
W UK trwają poszukiwania osoby, u której wykryto brazylijski wariant wirusa