Wybory prezydenckie w Polsce. "Drukowanie kart już trwa"
Sasin poinformował w TVN24, że jest na 100 proc. przekonany, iż uda się 10 maja przeprowadzić wybory korespondencyjne. Zaznaczył, że przygotowania już się odbywają.
Potwierdził, że PWPW już drukuje karty do głosowania, a "ich wzór określiła Państwowa Komisja Wyborcza jeszcze w lutym tego roku".
Zaznaczył, że ustawa o głosowaniu korespondencyjnym daje marszałek Sejmu możliwość przesunięcia wyborów o tydzień lub o kilka jeszcze dni. "Ale nie zakładam, że takie działania będą podejmowane, wybory są rozpisane na 10 maja, ta data nas dzisiaj obowiązuje, do tej daty się przygotowujemy. Nie ma żadnej konstytucyjnej możliwości, żeby przesunąć te wybory na dalszą datę" - oznajmił Sasin.
Wicepremier poinformował, że - zgodnie z ustawą - na 7 dni przed wyborami pakiety wyborcze będą dostarczane pocztą do wyborców.
Zapytany został też, co wydarzy się jeśli pakiety wyborcze zostaną rozesłane, a Sejm nie zdoła odrzucić ewentualnego sprzeciwu Senatu wobec ustawy o głosowaniu korespondencyjnym. "Jeśli nie będzie wyborów, nie będzie też głosowania i te pakiety się też nie przydadzą i nie będą żadnymi oficjalnymi wówczas dokumentami" - odpowiedział Sasin.
Ustawa autorstwa PiS, zakładająca zorganizowanie wyborów prezydenckich w tym roku wyłącznie korespondencyjnie, obecnie jest Senacie. Marszałek Senatu Tomasz Grodzki zapowiedział, że izba wykorzysta pełne 30 dni, jakie ma na zajęcie stanowiska w sprawie ustawy.
Czytaj więcej:
Wybory prezydenckie: Polacy za granicą też zagłosują korespondencyjnie?
Polski ambasador w "Financial Times": Rząd jest zobowiązany do przeprowadzenia wyborów
Polska i Węgry skarcone przez UE za lekceważenie "europejskich wartości"