Macron krytykuje Polskę. "Stawia się na marginesie Europy"
"Polska nie definiuje dzisiaj przyszłości Europy i nie będzie definiować Europy jutra" - podkreślił Macron na wspólnej konferencji z prezydentem Bułgarii Rumenem Radewem w Warnie, w ostatnim dniu swej podróży po krajach Europy Środkowej i Wschodniej.
Po czwartkowym posiedzeniu rządu, premier Beata Szydło oświadczyła, że rząd nie zmieni swojego stanowiska w sprawie pracowników delegowanych.
"Polacy zasługują na więcej i pani premier będzie miała problem z wytłumaczeniem, że dobrze jest źle opłacać Polaków" - oświadczył prezydent Francji w odpowiedzi na stanowisko polskiego rządu w sprawie pracowników delegowanych.
Polska "stawia się na marginesie" i "decyduje się pójść wbrew interesom europejskim w wielu kwestiach" - wskazał Macron. Unia Europejska powstała, aby "tworzyć konwergencję, na tym polegają fundusze strukturalne, z których Polska korzysta" - dodał.
"Europa to region stworzony na bazie wartości, związku z demokracją i swobodami, z którymi Polska jest dzisiaj skonfliktowana" - przekazał Macron.
"W żaden sposób decyzja jednego kraju, który postanowił sam siebie izolować w pracach Europy, nie zagrozi znalezieniu ambitnego kompromisu" - ocenił.
Prezydent wyraził przekonanie, że Francji uda się uzyskać kwalifikowaną większość głosów, konieczną do zreformowania i zaostrzenia tej dyrektywy, aby walczyć - jak mówi - z dumpingiem socjalnym. Macron zapowiadał to podczas kampanii przed wyborami.
Prezydent Bułgarii przekazał z kolei, że UE musi zrównoważyć obawy bogatych krajów na zachodzie i biedniejszych na wschodzie.